Skip to main content

Mało brakowało, a Call of Duty ominęłoby Xbox Series X/S

Activision postawiło Microsoftowi ultimatum.

Podczas wczorajszego przesłuchania przed amerykańską Federalną Komisją Handlu (FTC), wiceprezes działu Xboxa Sarah Bond przyznała, że Activision zagroziło Microsoftowi, że wstrzyma pracę nad portem najnowszego wówczas Call of Duty Black Ops Cold War na Xbox Series X/S, jeśli nie uda się wynegocjować większego udziału w zyskać ze sprzedaży gry.

Jak informuje serwis VGC, sytuacja miała mieć miejsce w 2020 roku, w okresie poprzedzającym premierę Xbox Series X/S. W przypadku większości wydawców Microsoft stosuje ten sam podział zysków z każdego sprzedanego egzemplarza gry - 30 procent przychodu trafia do Microsoftu, podczas gdy 70 proc. należało do wydawcy.

Według Bond, Activision zażądało większego udziału w zyskach i zapowiedziało, że nie będzie korzystać z dostarczonych przez Microsoft zestawów deweloperskich, dopóki nie zostanie podpisana nowa umowa. FTC wspomniało podczas rozprawy podział zysków na poziomie 80 proc. dla wydawcy i 20 proc. dla właścicieli platformy, więc najprawdopodobniej taką stawkę ostatecznie wynegocjowały obie firmy.

Stało się jasne, że Call of Duty pojawi się na PS5 i nie byłoby dobrze, gdyby nie trafiło w tym samym czasie na Xboxa. Zrozumieliśmy, że gdybyśmy trwali przy standardowym podziale zysków, nie mielibyśmy Call of Duty na Xboxie” - mówi wiceprezes. Warto zauważyć, obecnie podobne zapowiedzi kieruje w stronę Activision Sony. Japoński producent zapowiedział, że jeśli przejęcie dojdzie do skutku, nie dostarczy wydawcy zestawów deweloperskich PS6 przed premierą konsoli.

Przypomnijmy, że wczorajsza rozprawa zaczęła się dość niespodziewanym wyznaniem Microsoftu, że firma „przegrała wojnę konsol, a jej rywale są w pozycji umożliwiającej dalszą dominację”, wskazując jednocześnie, że Xbox sprzedaje się najgorzej ze wszystkich trzech obecnych obecnie na rynku rodzin sprzętów - obok PlayStation 5 i Nintendo Switch.

Zobacz także