Mało znany materiał może pozytywnie wpłynąć na dostawy kart graficznych
Tajemnicza „folia”.
Mało znany materiał o nazwie Ajinomoto Build-up Film znajduje się w sercu niemal wszystkich współczesnych procesorów. Niedobory elementu są jedną z przyczyn rosnących cen i braków dostaw, lecz producenci sugerują, że sytuacja powinna wkrótce ulec poprawie.
W ogromnym uproszczeniu, mowa o specjalnej „folii”, łączącej poszczególne warstwy półprzewodników w zaawansowanych układach scalonych, takich jak GPU i CPU.
Materiał - wynaleziony jeszcze w latach 70. - znalazł szersze zastosowanie w takich urządzeniach dopiero dwie dekady później, za sprawą firmy Intel. Dzisiaj jest standardem, nie tylko w komputerach, ale także w płytach głównych, serwerach, samochodach i tak dalej.
Dostawców jest niewielu, jak Unimicron czy NanYa z Tajwanu. Jak informuje serwis DigiTimes, w obliczu dużego i rosnącego zainteresowania firmy zaczęły jakiś czas temu inwestować w nowe fabryki, co powinno wkrótce przełożyć się na pierwsze efekty.
Wieści pochodzą od osób zaznajomionych z sytuacją wewnątrz firm ASRock oraz TUL, współpracujących z AMD. Zmiany nie będą jednak nagłe, a powolną poprawę sytuacji powinniśmy zobaczyć w drugiej połowie obecnego roku.
Warto jednocześnie dodać, że nie wszyscy są równie optymistycznie nastawieni w temacie substratów Ajinomoto Build-up Film. Jeszcze we wrześniu ubiegłego roku serwis Business Times z Singapuru przewidywał problemy z dostępem „co najmniej” do 2025 roku.