Marvel's Spider-Man - Recenzja
Pająk, jakiego jeszcze nie było.
Insomniac Games - studio odpowiedzialne za Resistance, Spyro czy cykl Ratchet & Clank - tym razem zabiera nas na wycieczkę do komiksowego Manhattanu za sprawą Marvel's Spider-Man. I pokazuje, jak powinno się robić gry o superbohaterach.
Po bardzo nierównych próbach adaptacji przygód Petera Parkera wreszcie spotykamy się z tytułem, który - choć niepozbawiony wad - jest, jak dotąd, najlepszym odtworzeniem życia Człowieka-Pająka.
Bujanie na pajęczynie nigdy wcześniej nie było tak ciekawe, a dodatkową zaletą jest dobrze zaprojektowany świat. Dookoła roi się od nagłych wezwań i ludzi w tarapatach. Atrakcyjne dodatkowe wydarzenia skutecznie odciągają nas od obowiązków.
Marvel's Spider-Man - fakty o grze: |
|
Fabuła i świat gry
- Mocna strona: Wielowymiarowy bohater, z nakreśloną głębią postaci
- Rozczarowanie: Niepotrzebnie przeciągający się wstęp
Historia przedstawiona w Marvel's Spider-Man strukturą przypomina film. Na początku poznajemy wszystkich bohaterów i ich troski, po czym stopniowo zanurzamy się w zaprezentowanej intrydze. Mimo niepozornych początków, z biegiem czasu robi się całkiem dramatycznie i ekscytująco. Mamy tu pewne oczywiste zwroty akcji, ale scenarzystom udało się kilkukrotnie zaskoczyć odważnymi posunięciami i zagrywkami narracyjnymi.
Żeby nie psuć nikomu zabawy, opis fabuły ograniczymy do absolutnego minimum. Peter Parker po wtrąceniu Kingpina do więzienia staje w obliczu wojny gangów, które rywalizują o kontrolę nad półświatkiem. Na scenę wkracza nowy czarny charakter, który poważnie zagraża wszystkim mieszkańcom Nowego Jorku, a pokonanie go wymaga od Spider-Mana prowadzenia śledztwa również bez kostiumu.
Peter to nie tylko heros, to również członek rodziny, nastolatek uganiający się za dziewczynami oraz genialny naukowiec - twórcy skutecznie pokazali wszystkie twarze Pająka, przez co bohater ma znacznie więcej głębi.
Odbiór historii zaburza jedynie niepotrzebnie długie wprowadzenie, kiedy skaczemy między misjami wprowadzającymi bohaterów, mechaniką walki oraz mini-gry, przez co rozgrywka traci tempo. Na szczęście po wprowadzeniu wszystko znacznie przyspiesza i już do samego końca nie ma czasu na nudę.
Rozgrywka
- Mocna strona: Różnorodność - walka, eksploracja, skradanie się oraz zagadki
- Rozczarowanie: Okazjonalnie - praca kamery w trakcie walki
Część graczy obawiała się przesadnej liczby sekwencji, w których w odpowiednim momencie musimy wciskać pokazywane na ekranie guziki. Można odetchnąć z ulgą, ponieważ zostały one wplecione w przerywniki filmowe - nie irytują, a raczej pozwalają lepiej uczestniczyć w danej scenie.
Rozgrywka jest urozmaicona dzięki zadaniom „w cywilu” oraz licznym mini-grom, ale nie da się ukryć, że główne skrzypce to walka z łotrami na ulicach miasta. W tym zakresie mamy do czynienia z odświeżoną mechaniką znaną z Batman: Arkham, wzbogaconą o stosowanie pajęczych miotaczy, bujanie się na sieci oraz liczne gadżety, bez których momentami bywa gorąco.
Nauka wszystkich chwytów zajmuje nieco czasu, ale jest potrzebna, gdyż na normalnym poziomie trudności tłumy oprychów potrafią sprawić problemy. Możemy jednak odczuwać pewien niedosyt związany z bossami. Gry z serii Arkham przyzwyczaiły nas do wielu starć z barwnymi przeciwnikami, a tutaj jest ich trochę za mało.
Potyczki ze sporymi grupami wrogów rzucają natomiast światło na niedoskonałości pracy kamery, która momentami przyjmuje dziwne kąty i zdarza się, że walczymy na ślepo. Trudno jest również wybrać konkretnego przeciwnika, jeżeli przed nim ktoś będzie stał na drodze - w potyczkach z wyposażonymi w broń palną bandziorami może to decydować o życiu bohatera.
Zadania poboczne to okazja do zupełnie innych form zabawy. To właśnie tutaj poznajemy mini-gry, polegające na prostych łamigłówkach logicznych, aktywujemy misje związane ze skradaniem, wyłączamy niebezpieczne drony bądź też... gonimy gołębie. Który bohater może się tym poszczycić? Tylko Spider-Man. Opcjonalnych zadań jest całkiem sporo i z czasem w każdej części miasta znajdujemy coś, co warto robić.
Zobacz: Spider-Man - Poradnik, Solucja
Wraz z postępem odblokowana zostaje możliwość szybkiej podróży, ale twórcy zadbali o to, by gracz nie nudził się nawet podczas bujania na pajęczynach. Entuzjastów specyficznego modelu poruszania się ucieszy możliwość wykonywania faktycznych akrobacji - trików podczas skakania, które nagradzane są punktami doświadczenia. Nigdy wcześniej Spider-Man nie poruszał się z taką finezją.
Na pochwałę zasługuje wprowadzenie zróżnicowanych scenariuszy misji pobocznych. Kolejne fazy podobnych, opcjonalnych zadań mogą się różnić: zatrzymanie auta inaczej się kończy, czasami przyjadą posiłki wroga, znienacka zaatakuje nas ukryty wśród cywilów podwójny agent - drobne zmiany, ale mają wielkie znaczenie, jeżeli wykonujemy dużo takich misji pod rząd. Ciąg zadań związanych ze stacjami badawczymi jest najlepszym przykładem - każde wyzwanie polega na czymś innym i za każdym razem jesteśmy pobudzani nowymi pomysłami twórców. Brawo!
Oprawa graficzna i dźwiękowa
- Mocna strona: Miasto jest przepiękne, różnorodne i żywe
- Rozczarowanie: Polska wersja językowa i przeciętna gra rodzimych aktorów
Absolutnie najistotniejszą zaletą gry, w której większość czasu spędzamy na bujaniu się między wieżowcami, jest zadbanie o detale i poczucie autentyczności miasta. Pod tym względem Insomniac Games stanęło na wysokości zadania. Zarówno wysoko nad dachami, jak i przy powolnym spacerku wzdłuż ulic Manhattanu, zwracamy uwagę na szczegółowość otoczenia, różnorodność budynków i miejsca akcji. Z trudem znajdziemy dwa podobne sklepy czy skwery.
Modele postaci również są całkiem dopracowane, choć nie w każdym przypadku. Część arcyłotrów ma bardzo bogatą mimikę twarzy i jesteśmy w stanie wyczytać ich emocje, a choćby już Mary Jane Watson przypomina osobę po kuracji botoksowej. Na szczęście udane twarze przeważają.
Podczas eksploracji można zwrócić uwagę na muzykę, która bywa zbyt dramatyczna. Typowo filmowe motywy nie są potrzebne, gdy po prostu przemierzamy miasto na pajęczynach w poszukiwaniu znajdziek albo kolejnych przestępstw do udaremnienia. O dziwo, w połowie drugiego aktu melodia eksploracji się zmienia na lepsze. Ułożone, bardziej mroczne tony idealnie komponują się z tym, co widzimy na ekranie.
Tymczasem dobór aktorów polskiej wersji dubbingowej nie zachwyca i trudno się przyzwyczaić do piskliwego Parkera czy mamroczących bohaterów pobocznych. Bez dodatkowych napisów, momentami można nie zrozumieć, co mówią.
Podsumowanie
To dopiero początek pajęczych przygód, gdyż twórcy już zapowiedzieli kilka rozszerzeń fabularnych, a zwiedzany świat jest otwarty na znacznie więcej historii, niż tylko te poznane za pośrednictwem kampanii. Nietrudno przewidzieć, że czeka nas kilka kontynuacji. Oby następne części były równie dopracowane pod kątem różnorodności.
Ponad dwadzieścia godzin spędzonych w Marvel's Spider-Man to czysta rozrywka, która skutecznie zaskakuje w kilku momentach i stanowi wyzwanie pod kątem zręcznościowym - zarówno w trakcie eksploracji, jak i walce z licznymi przeciwnikami.
Całość odkrywamy niczym kolejny film ze stajni Marvela - z tych najlepszych. Dzięki temu, do ekranu przyciąga nie tylko rozgrywka, ale i ciekawie zaprezentowana fabuła. Nie ma co ukrywać. To po prostu najlepsza gra o Spider-Manie w historii.
Plusy: | Minusy: |
|
|
Platforma: PS4 Premiera: 7 września 2018 - Wersja językowa: polska (napisy i dubbing) - Rodzaj: przygodowa gra akcji - Dystrybucja: cyfrowa, pudełkowa - Cena: 250 zł - Producent: Insomniac Games - Wydawca: Sony Interactive Entertainment
Recenzja Marvel's Spider-Man została przygotowana na podstawie egzemplarza na PS4, dostarczonego nieodpłatnie przez firmę PlayStation Polska.