Mass Effect 5 nie pójdzie śladem nowego Dragon Age. BioWare rozwiało część obaw
Nie będzie kreskówkowej stylistyki.
BioWare ma dobre wieści dla graczy, których nie przekonała specyficzna kreskówkowa oprawa graficzna Dragon Age: The Veilguard. Twórcy Mass Effect 5 nie wybrali tego samego podejścia, ponieważ chcą postawić na dojrzały ton oryginalnej trylogii.
Wieści przekazał Michael Gamble - producent wykonawczy gry - którego możemy raczej uznać za dobrze poinformowanego. We wpisie na profilu X wyjaśnił, że choć za nowe Dragon Age i Mass Effect odpowiada BioWare, nie oznacza to, że podejście do gier jest identyczne.
„Obie gry pochodzą od tego samego studia, ale Mass Effect to Mass Effect. Sposób, w jaki ożywia się gry RPG science fiction, różni się od innych gatunków i marek. Musi być w tym inny rodzaj miłości” - napisał. „Odnośnie pytań o ton: Mass Effect zachowa dojrzały ton oryginalnej trylogii”.
Zapytany o to, czy Mass Effect 5 połączy dojrzałą historię z kolorową stylistyką, stanowczo zaprzeczył. „Nie jestem przekonany do tej grafiki w stylu Pixara. Mass Effect jest fotorealistyczny i pozostanie taki dopóki ja będę nad nim pracował” - dodał w komentarzu.
Wygląda więc na to, że gracze niezadowoleni z kierunku obranego w Dragon Age: The Veilguard mogą odetchnąć z ulgą. Jak na razie o nowym Mass Effect nie wiemy zbyt wiele, ponieważ - wedle niepotwierdzonych doniesień - tytuł rzekomo nie wszedł jeszcze w fazę produkcji.
Dobre wieści są jednak takie, że nad grą pracują najbardziej zahartowani weterani cyklu. W marcu tego roku Gamble ujawnił, że stanowiska szefa działu artystycznego, dyrektora kreatywnego i reżysera gry piastują deweloperzy mocno związani z oryginalną trylogią.
Jest duża szansa, że nowe informacje o grze pojawią się w przyszłym tygodniu. W następny czwartek - 7 listopada - wypada Dzień N7, a więc oficjalne święto serii Mass Effect.