Skip to main content

Mass Effect: Andromeda porzuci niektóre rasy kosmitów

Przynajmniej na jakiś czas.

Mass Effect: Andromeda to nowe rozdanie dla popularnego uniwersum studia BioWare, z czasem i miejscem akcji zostawiającym Mass Effect 3 daleko w tyle - w innej galaktyce, 600 lat później.

Oddani fani cyklu są jednak przywiązani do wielu wykreowanych przez deweloperów ras kosmitów z Drogi Mlecznej. Część powie, że bez tych istot Mass Effect nie będzie już taki sam.

Asari i kroganie: tak. Batarianie i gethy? Raczej nie.

BioWare potwierdziło jednak, że nie wszystkie gatunki z Drogi Mlecznej pojawią się w najnowszej odsłonie serii, ale - co równie interesujące - mogą już wystąpić w sequelach.

- Zaprojektowaliśmy serię w taki sposób, że wszyscy mogą się pojawić - przyznał dyrektor kreatywny Mac Walters w rozmowie z serwisem magazynu Game Informer.

- Z powodów, które jak mam nadzieje są oczywiste, nie wszystkie [rasy] pojawią się w pierwszej grze.

Walters mówi więc o „pierwszej grze”, choć wcześniej sam zaprzeczał, jakoby Andromeda miała być początkiem nowej trylogii.

- Po zakończeniu tej gry chcemy mieć poczucie, że fabuła jest zamknięta - mówił. - Tak, w uniwersum jest dużo więcej do eksploracji i chcemy to zasugerować, ale to będzie osobna historia.

Oto, co obecnie pewnie: spotkamy ludzi, asari, salarian i turian, ponieważ wszystkie te rasy wysłały do galaktyki Andromeda własne Arki z kolonistami. Wylecieli także kroganie, choć nieliczni, bez własnej jednostki.

Co z innymi? Wygląda na to, że quarianie, gethy, batarianie, vorche, hanarzy, drelle, elkorowie, volusowie czy yahgowie nie pojawią się w grze.

Nadal możliwe, że spotkamy pojedynczych przedstawicieli tych ras. Warto przypomnieć, że przed Arkami do Andromedy przeskoczył Nexus, czyli stacja kosmiczna i centralny hub - w stylu Cytadeli z poprzednich gier.

W ten sposób otwiera się jednak miejsce na inne gatunki, jak ujawnieni już kettowie, Strażnicy chroniący zapomnianych konstrukcji czy inne, których BioWare jeszcze nie pokazało.

Zobacz na YouTube

Komentarz Waltersa o „pierwszej grze” sugeruje, że zobaczymy Andromedę 2 czy 3, choć już opowieść niekoniecznie musi dotyczyć tych samych bohaterów. Jednym z celów misji jest przecież stworzenie szybkiego i sprawnego połączenia pomiędzy dwiema galaktykami.

Tytuł koncentruje się na eksploracji, więc całkiem prawdopodobne, że przyszłoroczna opowieść o pionierach zamieni się w przyszłości na walkę o kontrolę nad nowym zakątkiem kosmosu. Kto wie, może Shepard obudzi się po ponad 600 latach i wróci do akcji.

Mass Effect: Andromeda zadebiutuje wiosną przyszłego roku na PC, PS4 i Xbox One.

Zobacz także