Skip to main content

Mass Effect: Andromeda zignoruje zakończenie trylogii

Kolejne informacje lub materiały wideo dopiero w listopadzie.

Wybuchowe zakończenie Mass Effect 3 nie będzie miało znaczenia dla historii najnowszej odsłony cyklu - Andromedy.

Akcja gry osadzona jest po wydarzeniach z trylogii, ale deweloperzy zaznaczają, że należy wziąć pod uwagę czas podróży do innej galaktyki.

Niejako potwierdzono więc domysły fanów, którzy przewidywali, że wyprawa bohaterów do Andromedy rozpocznie się przed finałem części trzeciej.

- Chcemy, żeby to była nowa historia. Byłoby trudno to osiągnąć, gdybyśmy wymagali od graczy znajomości zakończenia trylogii - zaznaczył Aaryon Flynn, szef BioWare, w rozmowie z Eurogamerem.

Deweloperzy nie mają jednak zamiaru zrywać ze zbudowanym wcześniej światem, historiami i rasami z Drogi Mlecznej. Chcą zadowolić fanów cyklu.

- Mamy koalicję różnych ras - powiedział Flynn, sugerując, że wyprawa do Andromedy w celu jej skolonizowania będzie wspólnym wysiłkiem kilku gatunków.

- Musimy upewnić się, że niektórzy kosmici, których już znacie, wybiorą się w podróż z wami, ale powinniście także spotkać kogoś zupełnie nowego.

Twórcy zaznaczyli też, że prace nad Mass Effect: Andromeda przebiegają bez problemów i cały czas wymieniają wiosnę 2017 roku jako okres premiery, podkreślając również, że „na E3 mogli pokazać coś więcej”. Nowe informacje i materiały wideo zostaną zaprezentowane dopiero podczas dnia N7 w listopadzie.

- Dragon Age: Początek powstawało sześć lat. The Old Republic to też sześć lat. Oryginalny Mass Effect to cztery lata. Może po prostu nie jesteśmy najszybsi w branży - podsumował żartobliwie Flynn.

Zobacz na YouTube

Zobacz także