Mass Effect i romans z Garrusem - scenarzysta był zaskoczony, że tego oczekiwali gracze
Autor rozmawiał o kulisach swojej pracy.
Drew Karpyshyn - były główny scenarzysta serii Mass Effect - przyznał, że był zaskoczony prośbami graczy o opcję romansu z Garrusem, czyli jednym z dostępnych towarzyszy. Mimo wszystko, zdecydował się spełnić oczekiwania fanów.
Deweloper zorganizował w serwisie Reddit sesję AMA (ang. ask me anything - zapytaj mnie o co chcesz), podczas której dzielił się różnymi ciekawostkami o swojej pracy. Jeden z internautów zapytał się, czy opcje romansu z Garrusem oraz Tali (jedna z dostępnych towarzyszek) od początku były planowane do Mass Effect 2, czy taką decyzję podjęto dopiero w wyniku ich popularności.
- Od początku chcieliśmy, żeby powrócili jako towarzysze. Byłem tylko nieco zdziwiony prośbami o romans. Rozumiem pytania o Tali... w końcu nigdy nie widzisz jej twarzy i możesz tam sobie wyobrazić coś ludzkiego (chociaż ma dziwaczne stopy). Natomiast zaskoczyło mnie, że gracze chcą romansować z Garrusem. Ale skoro tego oczekiwali fani, to dodaliśmy do gry taki scenariusz - odpowiedział deweloper.Autor zdradził również, że jego ulubioną postacią w całej serii gier jest Człowiek Iluzja, ponieważ spędził najwięcej czasu na jej kreowaniu, a Martin Sheen fenomenalnie odegrał tę rolę w grze. Natomiast z postaci stworzonych przez innych autorów, najbardziej podobał mu się Mordin, gdyż „śpiewający salarianin to jeden z najfajniejszych elementów Mass Effect 2”.