Meksykańskie kartele rekrutują w GTA Online
Oraz w innych grach.
Meksykańskie kartele w poszukiwaniu kurierów do szmuglowania narkotyków coraz częściej sięgają do sieciowych społeczności w popularnych grach.
Serwis Forbes opisuje przypadek z listopada ubiegłego roku, gdy Alyssa Navarro została zatrzymana na granicy z USA w samochodzie, w baku którego znaleziono 60 kilogramów metamfetaminy.
Kobieta przyznała w toku przeprowadzonego śledztwa, że pracę w takim charakterze zaproponował jej niejaki George, poznany właśnie na czacie w Grand Theft Auto Online. Para przeniosła się później na Snapchat, by ostatecznie spotkać się nawet „w realu”.
Mężczyzna zaproponował przewóz elektroniki do Meksyku, gdzie sprzęt miał być później sprzedawany z zyskiem. W zależności od dostawy, Navarro mogła zarobić nawet 2 tys. dolarów za kurs.
Urządzenia były jednak tylko „przykrywką”, ponieważ na miejscu w Meksyku kobietę poproszono o udanie się samochodem na określoną stację benzynową, a następnie przybycie do miejsca, gdzie - jak uważają celnicy - bak napełniono narkotykami.
Śledczy najwyraźniej nie uwierzyli w brak wiedzy Navarro, oskarżając kobietę o przemyt metamfetaminy oraz posiadanie narkotyków. Ta nie przyznała się do winy.
Rekrutowanie w grach wideo staje się podobno coraz popularniejsze. W październiku policja w Meksyku oskarżyła trzech nieletnich o prace jako „czujki” dla lokalnego kartelu. Chłopaków zwerbowano w popularnym Free Fire, klonie mobilnego PUBG.
Ricardo Mejía - sekretarz bezpieczeństwa publicznego kraju - mówił wtedy, że podobne oferty, opiewające na 200 dolarów tygodniowo, pojawiają się także na czatach innych gier sieciowych, jak Call of Duty, Gears of War czy właśnie Grand Theft Auto 5.