Metro Exodus jest przepełnione rusofobią - przekonuje rosyjska telewizja publiczna
Gra krytykowana przez Rosjan.
Program informacyjny kontrolowanej przez rosyjskie władze telewizji Rossiya-24 przekonuje, że wydana niedawno strzelanka Metro Exodus przedstawia „historię przepełnioną rusofobią”.
Produkcja krytykowana jest między innymi za osiągnięcie o wymownej nazwie „Dekomunizacja”. To można zdobyć poprzez uszkodzenie pomnika Lenina, który dla wielu Rosjan nadal jest postacią legendarną.
Gospodarz programu - Aleksiej Kazakow - zwrócił szczególną uwagę na fakt, że za powstanie gry odpowiada 4A Games, a więc zespół z Ukrainy. Twierdzi, że deweloperzy przedstawili w swoim tytule własne antyrosyjskie poglądy.
- Najwyraźniej studio dało się ponieść wrażeniom z Majdanu i postanowiło zakpić z mieszkańców Moskwy. Wygląda na to, że nie wie, że poza stolicą, wśród ruin i mutantów, także żyją ludzie - wyjaśnia dziennikarz.
Kazakow podkreślił, że Metro Exodus jest światowym bestsellerem, cieszącym się uznaniem dziennikarzy, choć gra zirytowała dużą część Rosjan. Dodaje, że opcja zniszczenia pomnika Lenina „idealnie pasuje” do sposobu, w jaki Zachód myśli o Rosji. Materiał okraszono recenzjami gromadzonymi przez serwis Metacritic.
Do reportażu odniósł się Dmitrij Głuchowski, czyli autor cyklu powieści, na którym bazuje strzelanka. W rozmowie z niezależną Nowaja Gazietą stwierdził, że schlebia mu, że produkcji przyjrzała się Rossija-24. Jest też zadowolony z „wsadzenia kija w mrowisko”.
Zobacz: Metro Exodus - Poradnik, Solucja
- W świecie Metro wszystkie sygnały z zewnątrz są zablokowane. W tym świetle epizod z tym nieszczęsnym Leninem… cóż, ten człowiek był po prostu ludzkim kanibalem. Ostatecznie, dlaczego by nie zniszczyć jego monumentu? - pyta retorycznie.
Nie jest to jednak pierwszy raz, gdy gra wzbudza kontrowersje za naszą wschodnią granicą - przekonywano, że na plakacie dołączanym do zamówień przedpremierowych wyraz „Rosja” celowo napisano małą literą.
Źródło: Polygraph