Skip to main content

Microsoft chce wyeliminować problem z baterią Xboksów - wzorem Sony

CMOS wiecznie żywy.

Wzorem ostatnich aktualizacji Sony, również Microsoft planuje zająć się kwestią baterii CMOS w konsolach. Ten element płyty głównej może - w odległej przyszłości - stać się poważnym problemem.

Jak pokazały eksperymenty na PlayStation, wyładowana bateria może uniemożliwiać włączenie gier, ponieważ blokuje weryfikację tego, czy mamy prawa do jej włączenia.

Obecnie proces ten może odbywać się - alternatywnie - przez sieć. Zagrożenie nie jest więc nagłe, lecz można wyobrazić sobie przyszłość, w której serwery nie działają, a bateria jest jednocześnie rozładowana. To sprawiłoby, że konsola stałaby się bezużyteczna.

Mała rzecz, a tyle (potencjalnych) problemów

Kwestię poruszył niedawno serwis Axios, który rozmawiał z Philem Spencerem - szefem działu Xbox w Microsofcie - przy okazji 20. rocznicy wydania pierwszego Xboksa.

- Zespół odpowiedzialny za sprzęt słyszy te głosy na temat naszych konsol, które powinny zapewnić stałą współpracę między graczem i posiadaną zawartością - zapewnił. - Słyszymy te głosy i przyglądamy się sprawie.

Sony w ostatnich miesiącach zaktualizowało zarówno PS4, jak i PlayStation 5, by sprzęt mógł uruchamiać gry nawet przy wyładowanej baterii. To powoduje teraz, że przestaje działać tylko wewnętrzny zegar konsoli.

Zobacz także