Microsoft bliżej przejęcia Activision. UE podobno zaakceptuje transakcję
Pomogły koncesje?
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Microsoft pozyska od Komisji Europejskiej zgodę na przejęcie Activision Blizzard, co wyśle ważny sygnał także do innych urzędników na całym świecie.
Wieści nie zostały potwierdzone, lecz pochodzą z renomowanej agencji Reuters, która powołuje się na trzy anonimowe źródła ze znajomością sytuacji. Jak wczoraj wspominaliśmy, urząd do spraw konkurencji w Unii Europejskiej dał sobie niedawno dziesięć dni więcej na podjęcie decyzji - do 25 kwietnia.
Nie jest obecnie jasne, co przekonało UE do podjęcia takiej decyzji. Microsoft zjawił się niedawno na rozmowach w Brukseli, gdzie podczas specjalnej konferencji mówiono dużo na temat 10-letniej umowy, w ramach której Call of Duty trafi na urządzenia i platformy konkurencyjnych firm.
Sony jak na razie odmawia złożenia podpisu, na co zdecydowało się Nintendo, a niedawno także Nvidia, dla swojego GeForce Now. Gabe Newell z Valve przyznał, że podobnych zapewnień nie potrzebuje, bo ufa Spencerowi i bez oficjalnych dokumentów.
To właśnie Call of Duty wyrosło na najważniejszy punkt całej transakcji. To - jak się wydaje - pewne pominięcie szerszego kontekstu, sprowadzające przyszłość rynku gier wideo do jednego tytułu, podczas gdy urzędnicy powinni zapewne skupić się bardziej na rosnącym znaczeniu Game Passa. Co Sony po słynnej serii strzelanek, skoro ta będzie dostępna u konkurencji bez dodatkowych opłat, w ramach abonamentu?
Tymczasem Microsoft chętnie podkreśla, jak mały wycinek „tortu” kontroluje. - To rynek, w którym Sony posiada 80 procent, a Xbox: 20 proc. Globalnie mówimy o stosunku 70/30. W Japonii jest to 96 do 4 proc. - zapewniał Brad Smith z Microsoftu podczas wspomnianego wystąpienia w Bruskeli, całkowicie pomijając fakt istnienia Nintendo.
Kwestia przejęcia Activision Blizzard nieuchronnie zbliża się do końca. Amerykańskie FTC skierowało sprawę do sądu, co utrudnia wskazanie konkretnej daty, lecz najbardziej optymistyczny termin to 1 maja. Brytyjskie CMA wyda stanowisko do 26 kwietnia. Zastrzeżenia ma też nowozelandzka Komisja Handlu, która dała sobie czas do 28 kwietnia.