Microsoft kupuje Minecrafta i studio Mojang za 2,5 mld dolarów
Notch: „Nie jestem przedsiębiorcą. Jestem nerdem.”
Microsoft ogłosił oficjalnie, że kupuje studio Mojang, wraz z licencją na Minecrafta, za 2,5 miliarda dolarów. Szef działu Xbox - Phil Spencer - zapewnił, że gra będzie nadal dostępna nie tylko na Xbox One, X360 i PC, ale także na PlayStation, iOS i Androidzie.
„Nasze kontakty z Mojang rozpoczęły się, gdy zaczęliśmy rozmowy z zespołem o przeniesieniu Minecrafta na konsole” - komentuje Spencer.
„Minecraft szybko stał się najpopularniejszą grą sieciową na Xbox Live, notując ponad dwa miliardy godzin na X360 w ciągu ostatnich dwóch lat. Taka współpraca stała się podstawą dla innych możliwości. Już dawno zauważyliśmy ogromny potencjał tej produkcji.”
„Społeczność Minecrafta jest zróżnicowana i oddana, pochodzi ze wszystkich grup wiekowych. Respektujemy niezależny duch tytułu i będziemy kontynuować tradycję innowacji w przyszłości” - dodaje Spencer.
„Nasza inwestycja w serwery rozproszone, Xbox Live i technologie mobilne umożliwi graczom skorzystanie z bogatszych i sprawniej działających światów, nowych narzędzi i okazji do kontaktu ze społecznością.”
Microsoft potwierdził, że w przyszłym roku odbędzie się kolejna edycja imprezy Minecon. Gigant z Redmond zakłada, że transakcja zakończy się jeszcze w 2014 r., a koszty zwrócą się już w roku fiskalnym 2015, czyli do końca czerwca 2015 r.
Głos w sprawie zabrał także sam Markus „Notch” Persson, na swojej prywatnej stronie.
„Nie postrzegam siebie jako prawdziwego dewelopera” - napisał. „Robię gry, ponieważ to fajne zajęcie i ponieważ je kocham, tak samo jak programowanie. Ale nie tworzę ich po to, by stały się wielkimi hitami i nie staram się zmienić świata.”
„Minecraft na pewno stał się wielkim hitem i ludzie mówią, że zmienił oblicze gier. Tego też nigdy nie planowałem. To na pewno miłe, tak samo jak interesujące jest nagłe znalezienie się na widoku publicznym.”
„Już jakiś czas temu zdecydowałem się przestać dalej rozwijać grę. Jens [Bergensten - dop. red.] był idealnym kandydatem na przejęcie obowiązków i chciałem spróbować nowych rzeczy. Na samym początku nie udało się, ponieważ ponownie chciałem zrobić coś dużego. Od tamtej pory zdecydowałem się trzymać małych prototypów i ciekawych wyzwań, które dają mi dużo frajdy. Nie byłem pewny, jak będę pasował do Mojang, gdzie ludzie rzeczywiście pracują, ale zostałem, ponieważ mówiono mi, że byłem ważny dla kultury tego miejsca.”
„Kilka tygodni temu siedziałem w domu z mocnym przeziębieniem i Internet eksplodował nienawiścią w moją stronę, pisząc o jakiejś sprawie z umową licencyjną gry, z czym nie miałem nic wspólnego. Byłem zdezorientowany. Nie rozumiałem. Frustrację wyraziłem na Twitterze. Później obejrzałem filmik o Philu Fishu i zdałem sobie sprawę, że nie mam takiego kontaktu z fanami jak myślałem.”
„Stałem się symbolem” - kontynuuje Notch. „A nie chcę być symbolem, odpowiedzialnym za coś wielkiego, czego nie rozumiem, nad czym nie chcę pracować, a co ciągle do mnie wraca. Nie jestem przedsiębiorcą. Nie jestem dyrektorem generalnym. Jestem nerdem i komputerowym programistą, który lubi udzielać się na Twitterze.”
„Gdy tylko umowa zostanie sfinalizowana, opuszczam Mojang i wracam do małych imprez programistycznych i sieciowych eksperymentów. Jeśli przez przypadek jeszcze kiedyś stworzę coś, co zacznie zyskiwać na popularności, natychmiast to porzucę.”
„Jeśli przez przypadek jeszcze kiedyś stworzę coś, co zacznie zyskiwać na popularności, natychmiast to porzucę.”
Markus „Notch” Persson
„Opinia na mój temat już teraz jest nieco wypaczona, więc oczekuję, że pojawią się negatywne komentarze na mój temat. Ale przynajmniej nie będę miał obowiązku ich czytać.”
„Zdaję sobie sprawę, że brzmi to jak przeciwieństwo moich wcześniejszych wypowiedzi. Nie mam na to dobrej odpowiedzi. Zdaję też sobie sprawę, że wielu z was postrzegało mnie jako symbol jakiejś walki. To nie ja. Jestem zwykłą osobą i walczę razem z wami.”
„Kocham was. Wszystkich. Dziękuje za zamienienie Minecrafta w to, czym się stał. Ale jest was zbyt wielu i nie mogę być odpowiedzialny za coś tak dużego. Z pewnego punktu widzenia licencja należy teraz do Microsoftu. Ale z innego punktu widzenia - znacznie większego - należy do was wszystkich, i to już od dłuższego czasu. To się nigdy nie zmieni.”
„Nie chodzi o pieniądze. Chodzi o moje zdrowie psychiczne.”
Głos zabrał również Owen Hill ze studia Mojang.
„Zmiany są niepokojące, ale to dla nas wszystkich duża zmiana. Ale będzie dobrze. Wszystko będzie dobrze” - dodał Hill. „Proszę pamiętać, że przyszłość Minecrafta i was - społeczności - jest bardzo ważna dla wszystkich zaangażowanych.”
„Obecnie możemy podać tylko tyle szczegółów, ale zdecydowaliśmy, że szczerość jest najlepszym wyjściem. Nadal pracujemy nad wieloma rzeczami. Wielkie umowy to poważny biznes.”
„Choć jesteśmy niesamowicie dumni z tego, czym stała się gra, to Notch nigdy nie planował, by tak się rozrosła.”
Owen Hill
Za dalszy rozwój projektu będzie nadał odpowiadał Jens Bergensten, co sam zainteresowany potwierdził na Twitterze. Na stronie z pytaniami i odpowiedziami, jako inicjatora rozmów z Microsoftem Hill wskazał właśnie twórcę gry - Notcha.
„Minecraft urósł z prostej gry do projektu o monumentalnym znaczeniu” - napisał. „Choć jesteśmy niesamowicie dumni z tego, czym stała się gra, to Notch nigdy nie planował, by tak się rozrosła.”
„Notch to twórca Minecrafta i główny akcjonariusz w Mojang. Zdecydował, że nie chce odpowiedzialności wiążącej się z posiadaniem firmy o tak globalnym znaczeniu. W ostatnich latach starał się zajmować mniejszymi projektami, ale presja związana z Minecraftem to było dla niego zbyt wielka. Jedyną opcją była sprzedaż. Nadal będzie kontynuował fajne projekty, nie martwcie się.”
Hill dodał też zdanie o platformach poza jurysdykcją Microsoftu.
„Nie ma powodu, by zatrzymać rozwój, sprzedaż i wsparcie Minecrafta w wersji, PC, Mac, Xbox 360, Xbox One, PlayStation 3, PS4, PS Vita, iOS i Android” - zapewnił. „Oczywiście, Microsoft nie może podejmować decyzji za inne firmy czy przewidzieć, co zrobią w przyszłości.”
Menedżer potwierdził także, że założyciele Mojang - Notch, Carl Manneh oraz Jakob Porser - opuszczają firmę.
„Nie wiemy, co planują. Nie będzie to nic związanego z Minecraftem, ale prawdopodobnie będzie to coś fajnego.”
Nie wiadomo też, co stanie się z drugą grą deweloperów - karcianą strategią Scrolls.
Głównym elementem Minecrafta - niezależnej produkcji z otwartym światem - jest konstruowanie różnych przedmiotów i budynków z sześciennych bloków. Minecraft umożliwia samotną rozgrywkę, pozwala też na współpracę i rywalizację - zasady ustalają najczęściej sami gracze, szczególnie w wersji PC, która umożliwia wykorzystywanie fanowskich modyfikacji.
Swoje zdanie na temat przejęcia wyraził także analityk Piers Harding-Rolls z firmy IHS Technology. W jego opinii Minecraft idealnie pasuje do ambicji Microsoftu.
„Krok Microsoftu, by przejąć właściciela Minecrafta - studio Mojang - może być niespodzianką dla nieco bardziej zaangażowanych fanów gier, ale bazuje na myśleniu komercyjnym, jeśli nie kulturowym” - napisał.
„Taka wiadomość odrzuca twierdzenia, że gry nie są już w centrum uwagi Microsoftu i wskazuje na rosnące znaczenie tytułów niezależnych obok produkcji o największych budżetach.”
„Minecraft jest prawdopodobnie najbardziej atrakcyjną licencją pozostającą w prywatnych rękach. Choć już teraz marka wygenerowała 54 miliony sprzedanych egzemplarzy, a przychody dochodzą do 500 milionów, to Minecraft powstał z myślą o wielu przyszłych latach, czyniąc drogie przejęcie mniej ryzykownym niż inne najnowsze transakcje w segmencie gier czy aplikacji.”
„Jest też jasne, że użytkownicy Xboksów uwielbiają Minecraft. Gra debiutowała jako pierwsza wśród konsol na Xboksie 360 w 2012 roku” - kończy Harding-Rolls. „Porównując wszystkie edycje konsolowe, wydanie X360 z 12 milionami egzemplarzy zdecydowanie wyprzedza inne konwersje. Jeśli przyszłe odsłony będą wydawane na wyłączność, Microsoft już teraz ma rzeszę fanów, by pracować na szeregu urządzeń.”