Microsoft ostrzega: rynek konsolowy jest trudny
Harrison: „Podziwiam dokonania Valve.”
Valve niedawno ogłosiło, że pracuje nad własną konsolą. Sytuację i problemy, które stoją przed właścicielem platformy Steam komentował Phil Harrison - szef oddziału Microsoftu, odpowiedzialnego za rozwój Xboksa na terenie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki.
- Debiut na rynku konsolowym jest naprawdę trudny. Musisz mieć hart ducha, głębokie kieszenie i stabilne przychody z innych źródeł. Nie każdy producent sprzętu może liczyć na sukces - uważa Harrison. - Niewielka sprzedaż jest możliwa do osiągnięcia, ale na produkcję dziesiątek czy setek milionów egzemplarzy mogą pozwolić sobie tylko najwięksi.
- Nie wystarczy rozpoznawalna marka i dobre oprogramowanie. Potrzeba dostawców, dystrybutorów, trzeba zbudować łańcuch dostaw i wynająć fabryki. To nie jest proste i potrzeba do tego tysięcy pracowników - dodał.
Amerykański gigant ogłosił, że planuje skupienie się na dystrybucji cyfrowej i technologiach w „chmurze”. Harrison został zapytany, czy Microsoft zadowoliłby się ze skopiowania sukcesu Steama.
- Podziwiam dokonania Valve - przekonuje. - Nie chcę w żaden sposób krytykować roli ich sklepu. Nie jestem jednak przekonany, czy Steam to dobry punkt odniesienia. Zawsze chcemy stworzyć coś lepszego i podnieść poprzeczkę jeszcze wyżej.
Jednocześnie szef europejskiego oddziału Xboksa przyznał, że z radością wita każdego konkurenta. - Każdy nowy producent, bez względu na firmę i produkt jest dobrą nowiną dla rynku gier.