Minecraft w końcu dostanie archeologię
Jest też biom kwitnącej wiśni.
Studio Mojang przygotowuje się do wydania Minecrafta w wersji 1.20, publikując kolejne szczegóły na temat nadchodzącej aktualizacji. Jest na przykład wielokrotnie opóźniana archeologia.
System zapowiedziano jeszcze w październiku 2020 roku, zaplanowany na następne lato i update Caves & Cliffs. Studio borykało się jednak - jak cały świa - z pandemią Covid-19, więc ostatecznie podzieliło patch na dwie części, ale archeologię „wycięto” nawet i z tych planów.
Do teraz. Nowa mechanika pozwoli odkryć sekrety z przeszłości generowanych światów. Początkowo wyłącznie w pustynnym biomie, lecz w przyszłości deweloperzy chcą rozbudować pomysł. Podczas wykopalisk będziemy musieli uważać na podejrzane bloki piaskowca, które - potraktowane pędzelkiem - odsłonią sekrety.
W środku znajdziemy losowe przedmioty lub kawałki ceramiki. Te ostatnie złożymy w całe naczynie, jeśli zdobędziemy cztery odpowiednie fragmenty. Innym interesującym znaleziskiem mogą być jaja sniffera, a więc moba wybranego w ubiegłorocznym głosowaniu graczy. Zwierzak będzie potrafił „wywąchać” specjalne nasiona, z których wyrosną unikatowe kwiaty.
Inną nowością w aktualizacji 1.20 jest biom z kwitnącymi wiśniami, który zapewne przypadnie do gustu graczom z Japonii. Duże, kolorowe rośliny przyciągną świnki, owce i pszczoły, które będą spawnować się okolicy. Drzewa będzie też można oczywiście ściąć, pozyskując drewno o różowym zabarwieniu. Zbudujemy z niego na przykład wiszący szyld - nowy przedmiot.
Jak wiemy z poprzednich zapowiedzi, update doda także wielbłądy czy bambusowe tratwy. Premiera jeszcze w tym roku. Nie znamy konkretnej daty.