Misterny plan graczy - ataki na Apex Legends miały wskrzesić Titanfall Online
Ujawniono wyniki śledztwa.
Rozbudowane śledztwo graczy ujawniło, że niedawne włamanie na serwery Apex Legends było w rzeczywistości zaawansowanym planem na wskrzeszenie projektu Titanfall Online, skasowanego w 2018 roku.
Przypomnijmy: na początku lipca hakerzy przeprowadzili atak, by zwrócić uwagę na problemy w Titanfall. Logujący się zamiast playlist widzieli adres savetitanfall.com oraz podpis „Titanfall 1 jest atakowany, więc atakujemy też Apex”.
Po meczach pokazywały się okna z „ważną wiadomością”, zachęcającą do odwiedzin i rozpowszechniania wspomnianej strony. Ponadto w niektórych przypadkach rozegranie meczu nie było możliwe.
Serwery obu części serii Titanfall są atakowane już od wielu lat. Ostatnio napastnik - lub napastnicy - opracowali nowe metody uprzykrzania życia. Część streamerów jest dodawana na „czarne listy”, by gry z ich udziałem były automatycznie atakowane.
Problemy od dawna zrzucane są na tajemniczą postać - lub grupę - znaną pod pseudonimem „Jeanue”. Napastnik już w 2019 roku rozpoczął „działalność”, między innymi poprzez masowe zgłaszanie do rozgrywek botów.
W kwietniu niejaki „RedShield” - jeden z liderów społeczności TF Remnant Fleet, grupującej fanów pierwszego Titanfall - wzywał Respawn do udostępnienia graczom możliwości zakładania własnych serwerów.
- Mamy wiele oddanych członków, którzy są utalentowanymi programistami. Posiadają doświadczenie i dogłębną wiedzę na temat silnika Source i tego, jak działa Titanfall - przyznał w rozmownie z Eurogamerem.
Teraz miłośnicy strzelanki zapewniają, że to właśnie RedShield wraz z grupą współpracowników stał za atakami. Ich celem jest właśnie wskrzeszenie Titanfall Online. Projekt darmowej wersji gry - przeznaczonej głównie na rynki azjatyckie - anulowano w 2018 roku, po testach.
Dowody zebrane przez społeczność obejmują na przykład zapis rozmowy z serwisu Discord, gdzie RedShield, „p0358” oraz „MrSteyk” omawiają wcześniejsze ataki na streamera Titanfall 2.
Aby wskrzesić Titanfall Online, inicjatorzy akcji potrzebują dostępu do kodu źródłowego Titanfall. Właśnie dlatego starali się przekonać Respawn - choćby poprzez wspomniany atak na Apex Legends - by taki informacje przekazano, właśnie w formie otwartych serwerów.
- Apeluję do Respawn, by rozwiązali problemy na dobre, dając nam dostęp i kontrolę nad serwerami Titanfall 1, z możliwością moderowania i banowania użytkowników, a nawet - jeśli mogę się odważyć na taką sugestię - modyfikowania gry - nawoływał RedShield w kwietniu we wspomnianym wywiadzie.
Teraz ten lider społeczności Remnant Fleet zamknął serwer Discord i stanowczo zaprzecza, by był zaangażowany w ataki. Jak jednak potwierdza, osoby „bardzo blisko z nami związane” dopuściły się „nielegalnych” czynów. Jako jedną z takich osób wskazał MrSteyka, który nie zabrał na razie głosu.
RedShield przyznaje jednak, że projekt „Titanfall Online Revive” istnieje, choć jego celem jest wyłącznie zapewnienie przyszłości Titanfall, bez żadnych „złych intencji w stosunku do społeczności, Respawn, EA i innych”.
Polak p0358 przyznał ze swojej strony, że „zrobił wszystko, co mógł, by ratować Titanfall”. „A teraz grupa kłamców przekonuje społeczność, że jestem tym, z czym zaprzysięgałem walczyć - że jestem odpowiedzialny na ataki na Titanfall i Apex. To nieprawda” - napisał na Twitterze.
Według niego wszystkie oskarżenia są dalszą częścią jakiegoś planu. Tymczasem w projekcie SaveTitanfall doszło więc do podziału. Z jednej strony są pozostałości Remnant Fleet, obarczone teraz opisywanymi oskarżeniami. Poza tym jest serwer Discord o nazwie NoSkill, kontrolujący stronę internetową SaveTitanfall.
„Czas na odbudowę. Choć ujawniła się brzydka strona naszej społeczności, to podkreśla tylko pasję i oddanie, jaką ta społeczność ma dla gry” - czytamy w komunikacie NoSkill.