MMO w świecie League of Legends jest w trudnym miejscu. Projekt startuje od zera
Twórcy zamierzają pracować w ciszy.
Nienazwane jeszcze MMO w uniwersum League of Legends nie ujrzy światła dziennego zbyt szybko. Już i tak skomplikowane prace nad tytułem trzeba było przerwać i rozpocząć całkowicie od zera.
Niepokojące wieści przekazał w serwisie X współzałożyciel Riot Games - Marc Merrill. „Piszę tu dzisiaj, aby poinformować was, na jakim etapie prac jesteśmy. Zanim ktoś wpadnie w panikę: tak, wciąż pracujemy nad grą” - napisał w optymistycznie zapowiadającym się wstępie.
„Po wielu przemyśleniach i dyskusjach, jakiś czas temu zdecydowaliśmy o wyznaczeniu nowego kierunku dla projektu” - wyjaśnił dalej. „Decyzja ta nie była łatwa, ale konieczna. Początkowa wizja po prostu nie różniła się wystarczająco od tego, w co można grać już dzisiaj”.
„Reset produkcji oznacza również, że przez długi czas pozostaniemy niedostępni - prawdopodobnie przez kilka lat. Ta cisza pomoże zespołowi skupić się na ogromnej ilości pracy, która jest przed nimi” - czytamy w podsumowaniu.
Rolę nowego producenta wykonawczego gry wziął na siebie Fabrice Condominas - weteran branży, odpowiedzialny m.in. za produkcję Star Wars: Squadrons dla Electronic Arts. „Pamiętajcie, że brak wieści to dobry znak, ponieważ oznacza to, że ciężko pracujemy, wkładając nasze serca i dusze w tworzenie czegoś, co - mamy nadzieję - pokochacie” - uspokaja na koniec Merill.
Projekt MMO ujawniono w 2020 roku. Wtedy kluczowym producentem był jeszcze Greg Street, który w przeszłości zajmował stanowisko głównego projektant rozgrywki w World of Warcraft. Street rozstał się Riot Games w zeszłym roku, zapewniając, że projekt pozostaje w dobrych rękach. Jak widać, obietnica nie zestarzała się zbyt dobrze. Pozostaje mieć nadzieje, że jakieś informacje o grze otrzymamy jeszcze w tej dekadzie.