Skip to main content

Monster Hunter Rise przestało działać na Steam Decku po zmianie DRM

Capcom kontynuuje eksperymenty.

Monster Hunter Rise przestało działać na Steam Decku. Najnowsza aktualizacja gry zmieniła system DRM zabezpieczający produkcję, co jest kolejnym posunięciem tego typu ze strony Capcomu w ostatnich tygodniach.

Opisywana produkcja stosowała dotychczas dobrze znane Denuvo, lecz patch oznaczony numerem 16.0.2.0 usunął to oprogramowanie i wprowadził inne - Enigma Protector DRM. To wyrasta powoli na jeszcze bardziej kontrowersyjne rozwiązanie, wpływające rzekomo negatywnie na płynność działania.

Nazwę kojarzyć mogą fani Resident Evil Revelations, ponieważ wcześniej w tym miesiącu w tym tytule doszło do identycznej „podmiany”. Po ogromnej krytyce ze strony graczy Capcom ostatecznie wycofał się z posunięcia, lecz - jak widać - firma kontynuuje identyczne działania w innych grach.

Zobacz na YouTube

W przypadku wspomnianej, klasycznej odsłony Resident Evil „ofiarą” były głównie przydatne mody, wprowadzające nowe rozwiązania techniczne do tytuły liczącego ponad dekadę. Jeśli mowa o Monster Hunter Rise, nowy DRM uniemożliwia granie na Steam Decku.

Gracze szybko zauważyli zmianę i zalali tytuł na Steamie negatywnymi recenzjami, które błyskawicznie zamieniły się z „bardzo pozytywnych” na „mieszane”. Większość komentujących obarcza winą właśnie Enigma Protector DRM, choć dla porządku należy dodać, że oficjalne przyczyny problemów na urządzeniach przenośnych Valve nie są obecnie znane.

Capcom ze swojej strony przyznał, że zdaje sobie sprawę z kłopotów na Steam Deckach, a zespół deweloperski „bada obecnie sprawę”. Cześć graczy miała zapewne nadzieję, że nieudany „eksperyment” z Resident Evil Revelations powstrzyma Capcom przed dalszymi podmianami DRM, ale - jak widać - nic z tego.

Zobacz także