Monster Loves You! - Recenzja
Kochany potwór w drodze do zrozumienia ludzkości. Gra niezależna od Dejobaan.
Monster Loves You! to jeden z tych tytułów niezależnych, w przypadku których tracimy pewność, czy na pewno wciąż mamy do czynienia z grą. Choć reklamowany jako RPG, jest przede wszystkim interaktywną opowieścią.
Założenie jest proste. Wcielamy się w potwora. Począwszy od narodzin w Wielkiej Kadzi z Zieloną Breją, aż po potencjalną śmierć będziemy opowiadać jego historię, przeżywać przygody oraz rozwijać cechy postaci. Brzmi jak RPG, prawda? Tyle że Monster Loves You! to ciąg okien dialogowych, które opisują perypetie naszego bohatera oraz prezentują możliwe rozwiązania napotykanych problemów.
Gra prowadzi przez pięć etapów życia potwora, stopniowo oddając w ręce gracza coraz większą swobodę w podejmowaniu decyzji. Po pokonaniu pierwszego obszaru, uzyskujemy dostęp do tablicy, dzięki której możemy wybrać przygodę do rozegrania. Każdy wybór może potencjalnie wpłynąć na jedną z pięciu cech naszego potwora: odwagę, spryt, dzikość, szczerość i dobroć lub, w późniejszej części przygody, na szacunek wśród pobratymców i relacje między ludźmi a potworami.
Przechodząc między kolejnymi przygodami podejmujemy decyzje dotyczące kształtu, także w znaczeniu dosłownym, naszego milutkiego bohatera. Niestety, nie mamy bezpośredniego wpływu na wygląd, a wybór tego, które cechy rozwijamy może być w przypadku niektórych przygód bardzo niejasny.
By utrzymać pewną ideę gry, twórcy zdecydowali, że przed kliknięciem przygody wiemy o niej tylko tyle, ile jesteśmy w stanie wydedukować z ikony. Z jednej strony niewiadoma dodaje nieco smaku, z drugiej brak opisu może być nieco męczący przy kolejnych podejściach do gry, która wręcz domaga się przebrnięcia przez historię więcej niż raz. Szczególnie, że na ukończenie gry po raz pierwszy potrzebujemy godziny, a znając tekst niektórych stałych elementów gry, kolejne podejścia zajmą jeszcze mniej czasu.
Może to odstraszyć graczy, którzy nie lubią wielokrotnie wracać do tytułu, nawet jeśli jego część nigdy nie musi być taka sama. Jednak urok Monster Loves You! tkwi nie w długości, lecz w liczbie opcji rozwoju potwora, a co za tym idzie - jego historii.
„Stylistyka i oprawa dźwiękowa gry mogą sugerować, że to tytuł przeznaczony dla najmłodszych, lecz jest to jedynie zabawa konwencją.”
Gra oferuje łącznie piętnaście różnych zakończeń, wynikających z decyzji podjętych w ostatnim etapie - podczas Próby - lub na etapie poprzedzającym konfrontację z ludźmi. Nie znaczy to, że nasze wcześniejsze działania nie mają znaczenia - budowane przez większą część gry statystyki wykorzystywane są w ostatnim etapie życia potwora do przeprowadzania testów i decydują o tym, czy w ogóle uda nam się przejść wspomnianą Próbę. Jeśli nasza postać nie okaże się dostatecznie wartościowa, zamiast zostać Starszym i decydować o losach świata, rozpuści się w Wielkiej Kadzi, by zadecydować o charakterze przyszłych pokoleń potworów.
Stylistyka i oprawa dźwiękowa gry mogą sugerować, że to tytuł przeznaczony dla najmłodszych, lecz jest to jedynie zabawa konwencją. Monster Loves You! wyróżnia specyficzny klimat oraz niecodzienne nazewnictwo. Wielokrotnie podczas podejmowania decyzji zadajemy pytania bezpośrednio narratorowi, który tłumaczy niejasne elementy świata, a w niektórych momentach na wyświetlaną w okienku sytuację odpowiedzieć możemy tylko długim przeciągłym jękiem, który potrafi się ciągnąć przez kilka dymków.
Monster Loves You! jest prostą grą. Kolejne etapy potwornego życia przeżywamy w statycznych miejscach, a w tle towarzyszy wciąż ta sama, radosna melodia. Nie zobaczymy tu ani jednego filmowego przerywnika, a wszystkie sytuacje widzimy jedynie w formie opisu.
Jednakże wizyta w świecie, w którym potwory z wielką ciekawością przyglądają się światu ludzi, walczą z Kotem w Butach i przeżywają śmierć wilka z Czerwonego Kapturka, jest niezwykle interesująca i potrafi wciągnąć.