Skip to main content

Mortal Kombat z trybem „cenzury”? Ed Boon ma wątpliwości

Seria sporo by na tym straciła.

Seria Mortal Kombat zawsze wyróżniała się wysokim poziomem brutalności oraz rzadko spotykaną precyzją w przedstawianiu ludzkiej anatomii. Z tego też powodu producent Ed Boon wolałby nie dodawać do kolejnych odsłon trybu „cenzury”, który odjąłby grze nieco krwawości.

Pod szeroko pojętą cenzurą mogłyby się kryć choćby filtry „ugrzeczniające” część fatality lub ograniczające ilość rozlewanej krwi. Zapewne byłoby to za mało, by zdobyć miano produkcji przyjaznej dzieciom, ale nieco bardziej wrażliwi gracze doceniliby gest. Ed Boon nie jest fanem takiego rozwiązania, gdyż - jak wyjaśnia - seria straciłaby tym samym część swojej tożasmości.

Powiedzmy, że mieliśmy tryb, w którym wyłączamy krew i fatality, albo coś w tym stylu. Ale częścią Mortal Kombat są właśnie te rzeczy” - mówił w rozmowie z serwisem IGN. „A zatem, czy naprawdę chcemy, by wersja pozbawiona tej warstwy była główną reprezentacją produktu w sieci? To nie byłby pełny obraz gry”.

Mówiąc o reprezentacji w sieci, Boon ma na myśli przede wszystkim popularne transmisje na żywo, prowadzone przez streamerów i tzw. twórców treści. W wielu najnowszych produkcjach znajdziemy „tryby streamerskie”, umożliwiające cenzurowanie nagości i innych nieobyczajnych elementów podczas transmitowania rozgrywki.

Zawsze staram się myśleć o tym, co możemy zrobić, by zachować ducha serii, ale jednocześnie pozwolić streamerom na pokazywanie gry i tworzenie treści na jej podstawie. To jest prawdziwy dylemat” - podsumowuje Boon.

Nie wydaje się więc, by kolejne odsłony bijatyki miały doczekać się jakichkolwiek ugrzecznień. Wypada jednak zauważyć, że deweloperzy z NetherRealm opracowują inne metody na zwiększenie poziomu przystępności gier. Wspomnijmy choćby o rozbudowanej funkcji audiodeskrypcji, dzięki której bawić mogą się także osoby niewidzące. Mortal Kombat 1 zadebiutuje na PC, PS5 i Xbox Series X/S już 19 września.

Zobacz także