Na co czekamy w 2014 roku
Najciekawiej zapowiadające się gry nadchodzących miesięcy.
Jest jasne, że obecnie jeszcze wiele tytułów, szczególnie z premierą planowaną na końcówkę 2014 roku, nie zostało ujawnionych. Niemniej, już od jakiegoś czasu klaruje się plan wydawniczy małych i dużych wydawców na następne 12 miesięcy. Jest kilka całkowicie nowych gier, parę przesunięć i tradycyjnie już wiele tasiemców.
Zebraliśmy się w redakcyjnym gronie, by porozmawiać o najbardziej oczekiwanych przez nas grach 2014 roku. To subiektywne spojrzenie na nadchodzące projekty - zachęcamy do wspólnej dyskusji w komentarzach.
-
Wiedźmin 3: Dziki Gon
Oficjalna zapowiedź Wiedźmina 3, choć tak oczekiwana i niemalże pewna, i tak wywołała sporo emocji. Kolejne materiały tylko utwierdziły nas w przekonaniu, że gra studia CD Projekt RED należy do ścisłej czołówki, jeśli chodzi o projekty nowej generacji. Jest też jednym z najbardziej oczekiwanych RPG-ów nadchodzącego roku.
Damian czeka na powrót dwóch wielkich gier fabularnych - Mass Effecta oraz Wiedźmina właśnie. - Ale od pierwszego nie oczekuję rewolucji. Tymczasem Wiedźmin, w moim mniemaniu, zdefiniuje gatunek na nowo - uważa. - Odcięty od ograniczeń mijającej generacji, przedstawi nam niespotykaną rozgrywkę w wielkim, bogatym świecie z - mam nadzieję - o wiele lepszą sztuczną inteligencją napotkanych postaci. Z tego co widać gra zachwyci wizualną stroną, ma być to w końcu bezkompromisowy pokaz „nextgenowości”.
- Również nie jestem oryginalny - dodaje Jerzy. - Jednak, póki co, Wiedźmin 3 to najbardziej wyczekiwana przeze mnie premiera 2014 roku. Ukochałem sobie pierwszą część, zaskoczyłem się pozytywnie drugą. Wieść, że „trójka” rozgrywać się będzie w otwartym świecie sprawia, iż jestem nakręcony niczym zegarek.
Zbyszek przypomina o skali opracowywanego projektu i zmianach, jakie zaszły w warszawskim studiu. - To już w stu procentach pewni swoich umiejętności twórcy, ze ścisłej, światowej czołówki. Firma jest w świetnej kondycji finansowej, co pozwala spokojnie kończyć produkcję, a pamiętajmy, że premiera planowana jest na jesień, prawdopodobnie wrzesień.
- Wiedźmin 3 - kontynuuje Zbyszek - to gigantyczny projekt, ale jest to RPG mocno zakotwiczony w tradycji komputerowych RPG: skupiony wyłącznie na kampanii dla jednego gracza stanowi znakomitą przeciwwagę dla wszystkich next-genowych projektów on-line'owych. Będzie to dodatkowa atrakcja i siła tego tytułu.
Michał cieszy się, że już w drugiej części autorzy eksperymentowali z nowymi rozwiązaniami. - Niektóre wyszły lepiej, inne gorzej, ale najważniejsze, że CD Projekt stale stara rozwijać swoje dzieło. I właśnie dlatego nie mogę się już doczekać części trzeciej. Apetyt niesamowicie zaostrzył mi się po obejrzeniu słynnego zwiastuna z kobietą „skazaną” na powieszenie. Pierwszorzędny klimat.
-
Watch Dogs
Jedna z najbardziej oczekiwanych gier 2013 roku jest teraz jedną z najbardziej oczekiwanych gier 2014 roku. Premiera Watch Dogs planowana jest na wiosnę, na wszystkie platformy, a gra ukaże się w polskiej wersji językowej (napisy).
- Miejmy nadzieję, że Ubisoft zdoła owocnie wykorzystać dodatkowy czas, a przygody Aidena Pearce'a będą tym, czego oczekuję, czyli Assassin's Creed w teraźniejszości - przekonuje Daniel. - Tak, nie pomyliłem się. Twórcy AC mówili już wcześniej, że nie powinniśmy się spodziewać nowoczesnych pistoletów w Assassin's Creed i mam nadzieję, że właśnie Watch Dogs zapełni tę lukę - nie chodzi już o samo swobodne poruszanie, które zresztą staje się coraz bardziej irytujące, ale o otwarty świat, liczne zajęcia poboczne i wciągającą fabułę.
Z Watch Dogs wiąże się jednak sporo znaków zapytania. Daniel kontynuuje myśl:
- Po pierwsze, takich tytułów nie opóźnia się bez powodu, a argument z konkurentem w postaci GTA 5 wkładam między bajki, zwłaszcza biorąc pod uwagę wpływ przesunięcia Watch Dogs na wyniki finansowe. Trzeba także przyznać, że wraz z kolejnymi trailerami gra wyglądała... coraz gorzej, a szczególnie niepokojąco wyglądał „nieoficjalny” zwiastun z całkiem już tragiczną grafiką. Mam więc nadzieję - po raz kolejny - że uda się wydać produkcję godną nowej generacji. Tylko po co wersje X360, PS3 i Wii U?
Łukasz, jako miłośnik gier z otwartym światem i oczywiście wszystkiego, co jest związane z science-fiction, również spodziewa się wiele dobrego po Watch Dogs.
- Gra interesuje mnie nie tylko jako nowe uniwersum do poznania, ale przez aspekty czysto techniczne - wyjaśnia. - Jak bardzo zmieni się nasze postrzeganie gatunku sandbox po premierze Watch Dogs? Czy Ubisoft uda się wynieść doświadczenie z poprzednich gier i stworzyć jeszcze bardziej „żywe” i naturalne miasto? Czy przekroczą barierę głupoty sztucznej inteligencji i zawstydzą dotychczasowe piaskownice? Czy model jazdy samochodem będzie sprawiał więcej radości jak ten z GTA 5?Dziesiątki pytań i wątpliwości. - Niemniej, czekam, trzymam kciuki i wierzę, że gra mnie porwie.
-
Pillars of Eternity
Wielkie „odrodzenie” gatunku klasycznych gier RPG zapoczątkuje Wasteland 2, ale zdaje się, że to właśnie Pillars of Eternity od Obsidian Entertainment da nam odpowiedź, czy warto było czekać i wpłacać pieniądze na Kickstarterze.
- Chris Avellone, Tim Cain czy Josh Sawyer to nazwiska, których fanom klasycznych produkcji spod znaku Interplay czy Black Isle przedstawiać nie trzeba - a wszyscy ci panowie zaangażowani są w prace nad Pillars of Eternity - wymienia Daniel. - Trzeba jednak przyznać, że patrząc na najnowszy zwiastun z fragmentami rozgrywki sam zastanawiam się, czy moje serce gotowe jest nie tylko na klasyczne RPG, ale także na bardzo klasyczną grafikę. Żeby nie powiedzieć: zacofaną. Do tego system walki w turach - dlaczego nie aktywna pauza? Rozumiem, że zadecydowali gracze, ale wolałbym, żeby wzorowano się na Baldur's Gate.
Daniel ma jednak nadzieję, że interesująca fabuła i klimat zdoła ponownie przykuć nas do ekranu, podobnie jak w klasycznych, kultowych tytułach, pokroju Baldur's Gate, Icewind Dale czy Planescape: Torment. Mateusz równie chętnie wymienia klasyki, ale dodaje, że zbliżający się rok wreszcie będzie stał pod znakiem RPG.
- Wiedźmin 3, Dark Souls 2, Wasteland 2, Dragon Age 3 - na wszystkie te tytuły czekam z wielką niecierpliwością. Na wyróżnienie zasługuje jednak właśnie Pillars of Eternity, znane wcześniej jako Project Eternity - wyjaśnia. - Ten klasyczny RPG wygląda dokładnie tak, jak mogłaby prezentować się kontynuacja serii Icewind Dale czy Baldur's Gate. Artyści opracowali urzekający styl graficzny, który idealnie oddaje ducha kultowych produkcji zbudowanych na silniku Infinity. Niezwykle interesujący wydaje się świat stworzony od podstaw. Twórcy nie byli ograniczani żadnymi istniejącymi już zasadami i regułami - jak w przypadku gier osadzonych w uniwersum Dungeons & Dragons - dzięki czemu doczekamy się oryginalnych rozwiązań.
Zbyszek jedynie kiwa głową. - Niezapomniany klimat klasycznych RPG-ów już widoczny jest w Pillars of Eternity, a to przecież zaledwie przedsmak ogromu, na który przygotowuje nas Obsidian - mówi. - Mam jedynie cichą nadzieję, że gra wolna będzie od błędów technicznych, że zostanie doszlifowana do granic możliwości. Pewne obawy, co do jakości produktu mam. Co zaś do części merytorycznej, przedstawionego świata, scenariusza i dialogów - o to wszystko zupełnie się nie martwię.
-
Transistor
Kolejna gra utalentowanego, niezależnego studia Supergiant Games, twórców chyba najlepszej gry niezależnej 2011 roku - Bastion.
- Transistor zapowiada się naprawdę wyjątkowo. Otrzymamy nie tylko ciekawy, futurystyczny setting, ale też interesujące połączenie dynamicznej walki z elementami systemu turowego - opowiada Mateusz. - Po naciśnięciu odpowiedniego przycisku wydamy bohaterce polecenia ruchu i ataku, zużywając punkty akcji, a po kolejnym aktywowaniu przyjrzymy się błyskawicznemu zrealizowaniu wszystkich komend.
Twórcy ponownie przygotują interesującą historię - wcielimy się w piosenkarkę o imieniu Red. Udaje się jej uniknąć śmierci z rąk zabójców, po czym wchodzi w posiadanie tytułowego miecza i zyskuje dostęp do niezwykłych mocy. Jakby tego było mało, magiczny miecz mówi - wcielił się w niego duch pewnej zmarłej osoby.
- Cieszy, że twórcy podążają w nowym kierunku - dodaje Daniel. - Cieszy także interesujące, cyberpunkowe miejsce akcji oraz ciekawa główna bohatera. Do niedawna młoda piosenkarka, teraz ucieka przed wrogiem, władając gadającym mieczem. Oryginalności może i nie ma tu zbyt wiele, ale mogło być gorzej.
- Miejmy nadzieję - kontynuuje Daniel - że niedoświadczone jeszcze Supergiant Games nie będzie „studiem jednego tytułu” i po świetnym Bastionie uda się kontynuować dobrą passę.
-
Thief
Seria o słynnym złodzieju Garrecie zawsze intrygowała mnogością rozwiązań. Nowy Thief będzie podążał w tym kierunku, ale trudno przewidzieć, jak zmiany wpłyną na postrzeganie rozgrywki.
- Były takie momenty, że grając w dwie pierwsze części, stworzone przez Looking Glass Studios, nie skupiałem się na ukończeniu misji, tylko na sprawdzaniu, na ile sposobów można przejść dany fragment - wspomina Michał. - Na omijaniu strażników, tłuczeniu ich z zaskoczenia pałką w łeb czy gaszeniu pochodni strzałami z wodą spędziłem wiele niezapomnianych godzin.
- Dlatego informacje o odnowieniu serii niezwykle mnie ucieszyły - ciągnie dalej. - Twórcy zamierzają wprowadzić sporo nowych rozwiązań, które zapewne nie spodobają się zagorzałym fanom serii. Mnie to jednak nie przeszkadza. Dam się autorom zaskoczyć i mam nadzieję, że będzie to miła niespodzianka. A rozgrywka wciągnie, podobnie jak poprzednie części.
Zbyszek uważa, że Thief może mieć problem z tożsamością na masowym rynku, gdzie liczą się tytuły z szybką, dynamiczną akcją, strzelaniem i wybuchami. - Wierzę jednak, że twórcy dokładnie przemyśleli projekt i podjęli słuszny kompromis. Martwią mnie lakoniczne zwiastuny i mało intrygujący zalążek fabularny. Scenariusz i odpowiedni klimat to ważny element gier skradankowych.
-
The Division
The Division to jedna z bardziej interesujących gier przyszłego roku. Połączenie RPG i gry sieciowej, z akcją umieszczoną w niedalekiej przyszłości i otwartym świecie intryguje od pierwszych zapowiedzi.
- Rzeczą, która najbardziej przeszkadza mi w grach MMO jest sposób realizacji świata - tłumaczy Artur. - Składają się na to sztywni NPC-e, w kółko powtarzający te same kwestie, nudne zadania i bardzo ograniczona eksploracja, bo twórcom szkoda czasu, by rozbudować szczegóły i smaczki.
Z The Division wciąż wiąże się wiele niewiadomych - kontynuuje Artur. - Ubisoft zastanawia się między innymi, czy gracze będą mogli korzystać z rozrzuconych po Nowym Jorku pojazdów. Jeśli tak, istnieje szansa, że zamiast pojawiających się „z powietrza” samochodów, będziemy mogli używać tego, co faktycznie będzie dostępne na mapie świata. Najważniejszą do tej pory informacją było to, że The Division ukaże się także na PC, które dla mnie jest podstawową platformą do grania.
-
Wspominaliśmy także o...
Wasteland 2
- Nawet jeśli zignorujemy interesujący świat, dobrze wyglądający model rozgrywki i nazwiska, jakie stoją za remakiem gry sprzed dwudziestu pięciu lat, Wasteland 2 jest ważny z jeszcze jednego powodu - wyjawia Artur. - Będzie to prawdopodobnie pierwsza z dużych produkcji, które zaistniały dzięki zbiórce na Kickstarterze. To, jak prezentować się będzie Wasteland 2, wpłynie bezpośrednio na nastawienie graczy i mediów względem Torment: Tides of Numenera, Pillars of Eternity i Star Citizena. Presja, by wszystko poszło dobrze jest bardzo duża.
Project C.A.R.S.
- Od jakiegoś czasu wspieram Slightly Mad Studios swoimi drobniakami, dzięki czemu otrzymuję regularny dostęp do wczesnych wersji ich najnowszej ścigałki - wyjaśnia Jerzy. - Z każdym kolejnym miesiącem jestem pod coraz większym wrażeniem i cieszę się, że moja kierownica nie musi zarastać kurzem. Jestem przekonany, że otrzymam produkt dla prawdziwych twardzieli, który wyciśnie ze mnie siódme poty w wirtualnych czterech kółkach. Obym tylko nie musiał inwestować dodatkowych funduszy w mojego peceta.
X
- Xenoblade Chronicles z Wii to niezaprzeczalnie jedna z najlepszych gier jRPG poprzedniej generacji. Twórcy tej produkcji - Monolith Soft - pracują obecnie nad tytułem na wyłączność dla Wii U - mówi Mateusz. - Wielki, rozległy i interesujący świat, urzekająca oprawa graficzna oraz - prawdopodobnie - możliwość wspólnej gry z innymi. A to wszystko na konsoli, która nie posiada jeszcze zbyt wielu „exclusive'ów”, niezwiązanych z którąś z popularnych marek Nintendo.
Mad Max
- Nie ma to, jak kawał dobrze wykonanego świata w postapokaliptycznym wydaniu, zwłaszcza gdy mówimy o Mad Maksie - twierdzi Michał. - Oglądając filmową trylogię z Melem Gibsonem zawsze bawię się świetnie i mam nadzieję, że nie inaczej będzie w przypadku gry. Wprawdzie na pierwszy rzut oka tytuł przywodzi na myśl Rage'a, ale liczę na to, że twórcy nie ograniczą się jedynie do kalki rozwiązań z produkcji id Software.
inFamous: Second Son
- Poprzednie dwie części inFamous tworzyły świetne wrażenie uczestniczenia w komiksowej historii o ludziach z supermocami - opowiada Łukasz. - Second Son wydaje się bardziej filmowy, a jak dobrze wiemy - nie każdy film na podstawie komiksu musi się udać. W poprzednich częściach mogliśmy decydować, czy chcemy być źli albo dobrzy, a tu jesteśmy już nieco na przegranej pozycji. Bycie bio-terrorystą, do którego wojsko strzela bez ostrzeżenia, dość komplikuje możliwości bycia bohaterem i bardzo mnie interesuje, na jakie decyzje będziemy mogli wpłynąć. Dodatkowo, bardzo podoba mi się płynność bohatera w poruszaniu po mieście i nie mogę się doczekać, kiedy sam będę mógł tak poszaleć.
Titanfall
- Ogromne wrażenie, jakie sprawiły targowe prezentacje Titanfall, pozostaje we mnie silne do dziś - przyznaje Jerzy. - Złośliwi mogą twierdzić, że ta gra to połączenie kilku innych, legendarnych produkcji, i że nie prezentuje nic nowego. Prawdopodobnie mają rację, dlatego tym bardziej czekam z niecierpliwością na tę nową markę. Duch Battlefielda i Enemy Territory, coś a'la mechy oraz dająca radę oprawa, i nie potrzeba mi do szczęścia nic więcej.
StarCraft 2: Legacy of the Void
- Zwieńczenie trylogii StarCrafta 2, gdzie w centrum kampanii fabularnej znajdzie się moja ulubiona rasa protossów? Nie sposób nie czekać na ten dodatek - mówi Zbyszek. - Cieszę się z zamknięcia wątku Mengska i liczę na naprawdę epicką fabułą, z tajemnicami, które zostaną przed nami wreszcie odkryte. O rozgrywkę nie martwię się zupełnie - Blizzard dokonał cudów, odświeżając sprawdzoną formułę strategii czasu rzeczywistego. Jestem przekonany, że teraz, pod kątem pomysłowości misji, zostaniemy niemalże wgnieceni w fotel. I tak kluczowe pytanie brzmi: czy dodatek pojawi się już w 2014 roku? A może dopiero za dwa lata?
Final Fantasy XV
- Moja relacja z serią Final Fantasy jest dość ściśle powiązana z walorami estetycznymi - opowiada Łukasz. - Jako że nie sprawia mi przyjemności granie w zbyt przekoloryzowane jRPG, tak też ucieszył mnie neo-renesans Final Fantasy XV. Bohater w końcu nie jest dziewczyną o różowych włosach. Dodatkowym atutem jest styl walki, przypominający ten znany ze slasherów. Adrenalina płynąca z potyczek, połączona z ciekawą i pogmatwaną fabułą, wydaje się bardzo smacznym kąskiem. Zapowiedzi nie straszą mnie różowymi dziewczynkami o infantylnych zachowaniach i aparycji dwudziestolatek, więc jestem na tak.
Dragon Age: Inquisition
- Lubię BioWare. Przez lata pozycje wydawane przez to studio należały do moich ulubionych i chociaż Mass Effect 3 i Dragon Age 2 miały swoje wady, na trzecią odsłonę smoczej ery czekam z niecierpliwością, licząc po cichu, że wysyp nowych RPG-ów zmobilizuje kanadyjskie studio do stworzenia naprawdę wciągającej produkcji - mówi Artur. - Na tą chwilę Inquistion wygląda bardzo interesująco - wiele wskazuje, że twórcy są zdecydowani nie powtarzać błędów drugiej części serii i stworzyć grę bardziej przypominającą Dragon Age: Początek. Wiele wskazuje, że zobaczymy najciekawsze postacie z obu części - to sprawia, że na możliwość powrotu do świata Thedas czekam z niecierpliwością.
-
Doskonale zdajemy sobie sprawę, że w powyższym zestawieniu brakuje wielu fajnych, a nawet bardzo fajnych tytułów następnego roku. Zachęcamy do zaprezentowania w komentarzach Waszych typów.