Skip to main content

Na remake Wiedźmina jeszcze poczekamy. Najpierw ukaże się nowa odsłona

Posłuży jako baza technologiczna.

CD Projekt precyzuje, że na zapowiedziany niedawno remake pierwszej części Wiedźmina jeszcze poczekamy. Projekt ukaże się dopiero kolejnej odsłonie serii, która posłuży jako baza technologiczna.

- Gry wiedźmińskie to dwie o nazwach kodowych „Syriusz i „Polaris”, a trzecia to remake pierwszego Wiedźmina, znana pierwotnie pod nazwą „Canis Majoris” - wyjaśniał prezes Adam Kiciński w rozmowie z gazetą Parkiet.

- Nie podaliśmy kolejności, ale potwierdziliśmy, że remake, za którym stoi studio Fool’s Theory i nad którym sprawujemy nadzór kreatywny, będzie bazował na technologii „Polarisa”. Kolejność tych dwóch można więc wydedukować - dodał.

Weźmy się więc za dedukcję. Podczas niedawnego ogłaszania szeregu nowych projektów menedżera zapytano, czy można założyć, że prace nad Polaris zajmą więcej niż trzy lata. Kiciński przytaknął, więc można przyjąć okolice 2025 roku. Nie uwzględniamy opóźnień - a mowa przecież o CD Projekcie i przejściu na całkiem nowy silnik graficzny.

Następnie przygotowaną technologię wykorzysta właśnie Fool’s Theory, by wyprodukować remake pierwszego Wiedźmina. Ile czasu zajmą te prace? Tego oczywiście nie wiemy, lecz można zakładać, że zaczną się jeszcze przed debiutem Polarisa. Z pewnością trzeba jednak doliczyć solidny okres. Może 2027? To na razie tylko domysły.

Gdzieś „pomiędzy” jest jeszcze projekt o nazwie kodowej Sirius, przygotowywany przez bostońskie studio The Molasses Flood. W tym przypadku nie mam żadnych wskazówek na temat debiutu.

Zobacz także