Na Xbox Scarlett najważniejsza będzie liczba klatek na sekundę - przekonuje Microsoft
Oraz czas ładowania gier.
Szef działu Xbox w Microsofcie - Phil Spencer - przekonuje, że w przypadku kolejnej konsoli (o kodowej nazwie Scarlett) firma stawia nacisk między innymi na liczbę wyświetlanych klatek na sekundę.
W wywiadzie udzielonym serwisowi GameSpot menedżer podkreśla, że o ile wraz z Xbox One X amerykański koncern koncentrował się na grafice i rozdzielczości 4K, o tyle chce, by platforma następnej generacji skupiała się na sposobie działania gier.
- Zamierzamy się upewnić, że produkcje wczytują się niesamowicie szybko, że uruchamiają się w jak najwyższej liczbie klatek na sekundę. Jesteśmy też firmą odpowiedzialną za system Windows, więc widzimy, co dzieje się na PC i jaką pracę wykonują deweloperzy - tłumaczy.
- Ludzie uwielbiają rozgrywkę w 60 klatkach na sekundę, więc osiągnięcie punktu, w którym gry uruchomią się w rozdzielczości 4K i 60 FPS jest dla nas najważniejszym celem projektowym - dodaje Spencer.
Menedżer jednocześnie przypomina, że innym ważnym elementem następcy Xbox One jest szeroko pojęta wsteczna kompatybilność. Na nowej konsoli nie tylko uruchomimy tytuły z poprzednich generacji, ale także podłączymy starsze kontrolery i akcesoria.
Xbox Scarlett zadebiutuje w okresie świątecznym 2020 roku, a więc w listopadzie lub grudniu. Pierwszą potwierdzoną grą na premierę urządzenia jest Halo Infinite - strzelanka będzie też dostępna na obecnych modelach platformy Microsoftu.
Źródło: GameSpot
Następnie: Restart Assassin's Creed? Fani z elitarnej grupy zastanawiają się nad przyszłością cyklu