Najbardziej oczekiwane gry 2020 roku
Nie tylko Cyberpunk.
Przyszły rok zapowiada się wspaniale pod względem nadchodzących premier - i to już w tym momencie, kiedy tak naprawdę nie znamy szczegółów dotyczących debiutu nowych konsol i gier, które trafią na Xbox Series X oraz PS5.
Mimo że pierwsze miesiące 2020 roku nie obfitują w duże produkcje, to od marca bez dwóch zdań rozpoczyna się gorący okres potencjalnych mega-hitów. To więc dobra okazja, by przyjrzeć się najważniejszym tytułom, w które zagramy w ciągu nadchodzących miesięcy.
Na końcu listy pozwoliliśmy sobie także na lekkie spekulacje i wspomnienie o grach niezapowiedzianych oficjalnie, ale których przyszłoroczna premiera jest albo niemal w stu procentach pewna, albo chociaż bardzo prawdopodobna.
Final Fantasy 7 Remake
Absolutny fenomen, mimo że jeszcze nie zadebiutował. Zbudowana od podstaw, na zupełnie nowym silniku i z nowym modelem rozgrywki gra wideo, na której powrót fani czekali od lat. Zapowiedziana w 2015 roku, w końcu ukaże się po pięciu latach oczekiwań.
Każda kolejna prezentacja i zwiastun remake'u Final Fantasy 7 nastrajają niezwykle optymistycznie. Wygląda na to, że twórcy doskonale zdają sobie sprawę z tego, jakie elementy oryginału rozszerzyć i nieco zmienić, by zaskoczyć lub zachwycić miłośników „siódemki”.
Jedyny problem może stanowić dla niektórych fakt, że tak naprawdę debiutujący w marcu Final Fantasy 7 Remake to dopiero pierwsza część odświeżonej przygody, ale i tak ma zaoferować wiele godzin rozgrywki - zdecydowanie więcej niż ten sam fragment opowieści w pierwowzorze.
Doom Eternal
Nowy Doom miał zadebiutować w 2019 roku, ale premierę przesunięto. Dzięki temu otrzymamy z pewnością produkt bardziej dopracowany, ze znajomymi już z poprzedniej części podstawami brutalnej, dynamicznej rozgrywki.
Fundament nadal stanowi nieustanne poruszanie się, skakanie i wykańczanie po drodze wrogów bez zatrzymywania się nawet na moment. Każdej broni towarzyszy satysfakcjonujące poczucie mocy, co w oryginale - a dodatkowo otrzymujemy różne nowe ulepszenia naszych pukawek.
Kilka miesięcy temu testowaliśmy grę w akcji i musimy powiedzieć, że to bezpieczny sequel, który nie wprowadza rewolucji. Wcale nie musi tego robić, bo wystarczą tylko drobne usprawnienia i tak już doskonałego shootera.
Animal Crossing: New Horizons
To prawdopodobnie najważniejsza premiera przyszłego roku dla fanów Nintendo. Na nowe Animal Crossing stworzone z myślą o stacjonarnej konsoli czekaliśmy bardzo długo, a nawet od premiery wersji na 3DS-a minęło już 7 lat.
Jak w każdej części, tutaj również podstawą historii jest konieczność... spłaty długu. Nie brzmi to zbyt ekscytująco, ale rozgrywka to po prostu przyjemne i często relaksujące wyzwania związane z prostymi zajęciami, rozbudowywaniem domu, zbieraniem owoców czy tworzeniem przedmiotów.
Choć Animal Crossing nie jest grą o pracy na farmie, to pod względem ogólnej atmosfery i stylu zabawy przypomina niezwykle popularne Stardew Valley. Najnowsza część cyklu od Nintendo wyróżni się też miejscem akcji, ponieważ trafimy na wakacyjną wyspę.
Half Life: Alyx
Co prawda niewielka część graczy posiada pecetowy sprzęt VR, ale nie da się zaprzeczyć, że premiera Half-Life: Alyx jest jedną z najważniejszych w ciągu najbliższych miesięcy. W końcu to nowa odsłona kultowej serii.
Alyx ma być pełnoprawną grą oferującą przygodę równie długą, co Half-Life 2. Wcielimy się w tytułową Alyx Vance, a akcja osadzona jest po wydarzeniach z pierwszej części cyklu. Twórcy chcą jednak nawiązać nawet do Epizodu 2, co brzmi naprawdę intrygująco.
To tak naprawdę pierwsza produkcja powstająca z myślą o wirtualnej rzeczywistości o tak wielkich, widocznych już w pierwszym trailerze walorach produkcyjnych. W końcu jeśli ktoś może pokazać, co można zrobić z nową technologią, to właśnie Valve.
- Zobacz kolejne gry na następnej stronie.