Najbardziej szaleni przeciwnicy w grach wideo
Normalność jest nudna.
Filmy, książki i gry wideo. Te media, mimo że tak różne, mają wiele wspólnych cech, a najważniejszą jest chyba historia. Opowieść, która nie byłaby pełna, spójna i wciągająca gdyby nie antagoniści.
Przeciwnicy tych, których losami kierujemy. Często ciekawsi niż główni bohaterowie, intrygujący, przerażający, czasem zabawni. Niekiedy tylko lekko zarysowani, jednak zawsze istotni. Przeważnie skazani na porażkę, bo zwykle musi nadejść happy end.
Pośród złoczyńców wyróżniają się ci, którzy poza chęcią czynienia zła charakteryzują się także absolutnym i niepodważalnym szaleństwem. Oto krótka lista tych najbardziej interesujących.
GLaDOS - Portal
Zła Sztuczna Inteligencja to koncepcja znana od lat i z mniejszym lub większym powodzeniem stosowana zarówno w grach, jak też w filmie i literaturze. Skynet, HAL 9000 czy Ultron to przykłady, które zna chyba każdy.
Ale jest też GLaDOS. Sadystyczna, narcystyczna i niezbyt normalna SI zarządzająca kompleksem badawczym firmy Aperture, w którym rozgrywa się akcja serii Portal. GLaDOS pokazała swój charakter już w pierwszych chwilach po aktywacji, wypuszczając na terenie całego kompleksu neurotoksynę, która zabiła wszystkich znajdujących się tam ludzi.
Kto nie skusiłby się na kawałek pysznego ciasta i rundkę psychoterapii po wyczerpujących testach, z których ostatniego z założenia masz nie przeżyć? Cóż, ciasto to kłamstwo (na szczęście, bo przepisy, które można znaleźć w różnych miejscach kompleksu są raczej obrzydliwe) a jedyne, co nam pozostaje to psychotyczna maszyna, której lepiej nie ufać.
Lionel Starkweather - Manhunt
Starkweather szukał swojego szczęścia w Vinewood - światowej stolicy kina. Kiedy jednak po latach sławy, zhańbiony zakończył karierę, odkrył swoje nowe powołanie. Ciężką pornografię i filmy snuff. Nie ma co ukrywać, do tego akurat miał wyjątkowy talent i sprzedawane na czarnym rynku produkcje wkrótce przyniosły mu ogromne pieniądze i władzę.
Zdecydowanie, normalnym człowiekiem ten gość nie jest. Ewidentnie kręcą go morderstwa dokonywane przez bohatera gry, Casha, i to do tego stopnia, że w niektórych momentach aż zanadto podnieca się, obserwując poczynania swojej najnowszej „gwiazdy”. W nagrodę za swoje osiągnięcia, w tym zamordowanie rodziny Casha, kończy karierę spenetrowany piłą mechaniczną.
Gary Smith - Bully
Najmłodszy na liście, ale wcale nie gorszy niż cała reszta przedstawionych tu postaci. Kto inny w wieku 15 lat może poszczycić się takimi osiągnięciami jak Gary?
Ogarnięty manią wielkości, narcystyczny nastolatek owinął sobie wokół palca przywódców wszystkich liczących się w mieście gangów, praktycznie przejął szkołę, do której uczęszczał i doprowadził do zamieszek na wielką skalę. To całkiem imponujące CV jak na kogoś w jego wieku.
Poza tymi wybrykami warto dodać, że Gary uwielbiał znęcać się nad słabszymi, manipulować ludźmi w swoim otoczeniu, a na Halloween przebrał się za nazistę. Może gdyby nie odstawił leków, jego paranoja nie osiągnęłaby takich rozmiarów. Ale wtedy cała gra Bully nie miałaby sensu.
Pyramid Head - Silent Hill 2
Nie można mówić o Silent Hill i nie wspomnieć tej gigantycznej, przerażającej maszyny do zabijania. Ta personifikacja najgorszych cech charakteru głównego bohatera jest tak samo niezastąpiona, jak nastrojowa i mroczna muzyka Akiry Yamaoki czy mgła spowijająca tytułowe miasteczko.
Piramidogłowy nie jest może typowym niestabilnym psychicznie „głównym złym”, ale jako dziecko chorej od winy i szaleństwa wyobraźni bohatera zasługuje na miejsce na tej liście.
Pyramid Head wywołuje strach i obrzydzenie na wielu płaszczyznach. Oczywiście jest stałym zagrożeniem, ale nie tylko. To wytwór pełnej winy i seksualnej frustracji psychiki Jamesa Sunderlanda. Monstrum wędruje po mieście zabijając i gwałcąc inne potworne istoty. Chociaż nie jest najważniejszą postacią w serii Silent Hill, jest na pewno najbardziej ikoniczną.
Frank Tenpenny - GTA: San Andreas
Skorumpowany glina, morderca, gwałciciel i kolejny - nie ostatni - gość od studia Rockstar w naszym zestawieniu. To jeden z tych, których od początku nie da się lubić. Manię wielkości i sadyzm widać w każdym prawie jego zdaniu czy geście.
Tenpenny wyznaje prostą filozofię: bądź sobie przestępcą, ale pamiętaj, żeby odpalić mi działkę. Kierując się nią doprowadza do śmierci innego policjanta, zabójstwa matki bohatera, przyczynia się do fali narkotyków, która zalewa Los Santos, a także do zamieszek na terenie całego miasta.
Jedyną zaletą Franka jest to, że mówi głosem Samuela L. Jacksona - i w zasadzie bez niego historia Carla Johnsona w obecnej formie nie miałaby podobnego sensu.
Vaas Montenegro - Far Cry 3
Rzadko udaje się pokazać umysł postaci chorej psychicznie tak ciekawie, jak w przypadku Vaasa. Jego monolog o definicji szaleństwa doskonale obrazuje, jak bardzo pokręcony jest to człowiek.
Szalonooki pirat zdaje się żyć tylko po to, żeby zadawać ból, bawić się innymi ludźmi i manipulować nimi na różne sposoby. Jednak najciekawsze jest to, że Vaas nie zdaje sobie sprawy z własnego szaleństwa.
Ten znany i ograny motyw „to oni są nienormalni, panie doktorze” jest tutaj pokazany idealnie. Montenegro uważa innych za gorszych, głupszych i słabszych. Dlatego tortury, jakim ich poddaje, wydają mu się zupełnie w porządku.
Joker - Batman Arkham
Naprawdę? Czy jest tu potrzebny opis?
Najbardziej ikoniczny szaleniec popkultury, od dziesiątków lat przedstawiany w różnych mediach, grany przez różnych aktorów, tworzony na nowo ale zawsze tak samo niestabilny i fascynujący.
Dla Jokera wszystko jest grą, zabawą kosztem niewinnych. Zarażenie wszystkich pacjentów szpitala śmiertelnym wirusem, zdetonowanie bomb ukrytych na terenie całego miasta - nie cofnie się przed niczym, by zrealizować swoje plany. Przy okazji jest niezwykle inteligentny, pewny siebie i z łatwością odkrywa słabe punkty swoich wrógów. Na przykład to, że Batman nie chce go zabić.
Joker to przerysowany szaleniec, czasem komiczny, przerażający, ale taki, któremu w głębi duszy trochę kibicujemy. Bo ile razy może wygrać Batman?
Trevor Philips - GTA V
Chociaż technicznie nie jest antagonistą, to jednak lista najbardziej szalonych postaci z gier wideo bez Trevora byłaby niekompletna. Typowy antybohater.
Gdyby jakiś psychiatra pokusił się o analizę tego uroczego Kanadyjczyka, prawdopodobnie mógłby napisać o nim niezłych rozmiarów książkę. Trevor jest sadystą, alkoholikiem i narkomanem, gwałcicielem i mordercą. Wielbicielem starszych pań i przekonanym o swojej wielkości antypatycznym chamem. Z jego słów i czynów wyłania się obraz psychotycznego socjopaty zabijającego dla zabawy.
Scena tortur w GTA V pokazuje naturę Trevora w doskonale przejrzysty sposób. Najpierw bez litości i z niekłamaną przyjemnością poddaje niewinną ofiarę torturom, po czym jakby ruszony sumieniem daruje jej życie. Takich perełek z panem Philipsem w roli głównej jest oczywiście więcej, ale lepiej przeżyć to samemu, więc nie będziemy ich tu zdradzać.