Najładniejsza gra o Slender Manie doczeka się kontynuacji
Mroczna zapowiedź.
Twórcy Slender: The Arrival, a więcej jednej z najpopularniejszych odsłon serii o długorękim potworze, opublikowali krótką zajawkę, która zapowiada najpewniej rozpoczęcie prac nad oficjalnym sequelem.
„On czeka...” - czytamy w opisie krótkiego nagrania opublikowanego na oficjalnym Twitterze studia Blue Isle. Zawartość filmu nie pozostawia wątpliwości z czym mamy do czynienia. Niepokojący kadr z dziwną istotą w przyciemnionym pomieszczeniu przerywany jest przez charakterystyczny efekt „zerwanej taśmy”. Slender Man musi być więc gdzieś w pobliżu.
Niepokojący teaser to na ten moment jedyne, na czym możemy opierać podejrzenia. Być może twórcy pracują nad sequelem do wspomnianego The Arrival, od którego premiery minęło już ponad 10 lat. Oczywiście w grę wchodzi także oficjalny remake lub remaster.
Szczegóły poznamy zapewne w przyszłym miesiącu. Na oficjalnej stronie studia znajdziemy licznik, który wskazuje konkretnie na termin 26 lipca. Tajemnicza zapowiedź przyciągnęła uwagę wielu graczy, którzy prześcigają się w podejrzeniach i teoriach. Produkcja od Blue Isle spotkała się z całkiem ciepłym przyjęciem, dlatego oczekiwania są wysokie.
Slender: The Arrival znajdziemy aktualnie na PC, konsolach obu generacji oraz Nintendo Switch. W grze wcielamy się w Lauren, która planuje odwiedziny swojej koleżanki - Kate. Okazuje się jednak, że przyjaciółka zaginęła. Ruszamy więc na poszukiwania do pobliskiego parku, gdzie czeka na nas tytułowy wysoki i długoręki jegomość. Po drodze zbieramy kartki i poznajemy coraz mroczniejsze oblicze z pozoru urokliwej lokacji.