Skip to main content

Najlepsze Easter Eggi

Ukryte żarty w grach.

Deus Ex: Bunt Ludzkości

Niezbyt interesujące? Zajrzyj na następną stronę.

Porządek i kolejność nie są zbyt zabawne. Kliknij tutaj, by przejść do losowej strony.

Producent: Eidos Montreal
Premiera: 2011
Platformy: PC, Wii U, PS3, X360

Final Fantasy to chyba najbardziej rozpoznawalna i najstarsza seria Square Enix, która cały czas się rozwija. Nawet za dwadzieścia lata ujrzymy kolejne odsłony - przynajmniej jeżeli wierzyć wizji świata przedstawionej w Deus Ex: Bunt Ludzkości. Plakat Final Fantasy XXVII wisi sobie spokojnie w biurze Pritcharda.

Są serie, które przeżyją nas wszystkich.

Powyższy Easter Egg to chyba najbardziej oczywisty żart w całej grze. Twórcy przygotowali jednak o wiele więcej odniesień, tyle że bardziej ukrytych. Sporo schowano w komputerach - w mailach, w notatkach i dokumentach. Chociażby jeden z adresów w folderach spamu - 419@scowlingmask.ni - to nawiązanie do tak zwanego oszustwa nigeryjskiego.

Inna wiadomość zawiera dane dotyczące londyńskiej siedziby Square Enix. Na szczęście Bunt Ludzkości to świetna gra, dlatego nikt nie wykorzystał tego adresu - mamy nadzieję - by obrzucić biuro firmy zgniłymi jajami.

Szybkie googlowanie i znajdujemy adres Square Enix w Londynie

Deweloperzy nie przepuścili też okazji do wrzucenia do gry mnóstwa odniesień do kinematografii i muzyki. Chociażby przed finałem, kiedy rozpoczynamy w Hangarze 18 - to nie tylko nazwa piosenki Megadeth (której słowa znajdujemy później w jednym z e-maili), ale też filmu science-fiction z 1980 roku.

Gust muzyczny twórców przejawia się też w tym jak nazwali pewną kobietę lekkich obyczajów. Sądząc po opisanym wyżej przypadku, raczej nie jest to zbieg okoliczności. Mówimy tu o utworze Charlotte the Harlot od Iron Maiden.

Zbieg okoliczności, czy celowy dobór imienia?

Jeżeli chodzi o filmy, uważni obserwatorzy znajdą w nowym Deus Ex nawiązania między innymi do Demolition Man - to słynne muszelki w toalecie. Niektóre maile zawierają fragmenty dialogów z Blade Runnera. Z kolei na posterunku w Detroit bohater spotyka detektywa Murphy'ego - po rozmowie z nim nie mamy wątpliwości, że powstał on jako odniesienie do RoboCopa.

Po co komu papier toaletowy, skoro mamy muszelki - jak Stallone.