Najlepsze mapy w Far Cry Arcade
Salon gier.
Salon Gier (Arcade) w Far Cry 5 to narzędzie pozwalające tworzyć własne mapy, korzystając z udostępnionej biblioteki modeli pochodzących nie tylko z piątej części cyklu, ale też innych gier Ubisoftu. Od premiery strzelanki minęło już wystarczająco dużo czasu, żeby przejrzeć wykreowane przez użytkowników dzieła i wybrać najlepsze z nich.
Nie da się ukryć, że dużą popularnością cieszą się mapy odtwarzające znane lokacje. Przykładem jest chociażby Nuketown z wieloosobowego trybu serii Call of Duty czy posiadłość rodziny Bakerów z Resident Evil 7. W zestawieniu pojawiają się jednak inne ciekawe pomysły, jak chociażby rajdy policyjne czy destruction derby.
Twórcy Far Cry 5 zdecydowali się na ograniczenie map jedynie do tej platformy, na której zostały stworzone. Oznacza to, że użytkownicy PC nie zagrają na najlepszych poziomach z PlayStation 4 czy Xbox One. Z tego względu przy każdym poziomie podaliśmy platformę, na której mapa jest dostępna.
Poniżej opisujemy między innymi poziom inspirowany The Last of Us. Na kolejnej stronie znajdziecie coś dla fanów Resident Evil, a później lokacje inspirowane serią Metro. Na końcu wymieniamy choćby mapę, na której walczymy z zombie.
Hotline Miami (PC)
Doskonale przemyślana i imponująco zaprojektowana mapa do złudzenia przypomina poziom z Hotline Miami. Zawodnik ląduje przed świecącym neonami klubem, a w tle gra charakterystyczna muzyka.
Choć Far Cry 5 nie pozwala na taką płynność ruchu, jak kultowa już dynamiczna gra indie, to należy pamiętać chociażby o rzucaniu bronią białą. To jeden z bardziej satysfakcjonujących ataków, szczególnie w lokacji stworzonej w hołdzie Hotline Miami.
Oprócz wszelkich pałek, zbieramy również po wrogach broń palną. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by eliminować strażników po cichu, zwłaszcza wykorzystując kombinacje zabójstw.
Wrogowie ubrani są „na klubowo”, lokacja przepełniona różem i laserowym światłem wygląda doskonale, a po skończonym zadaniu, czyli zabiciu oznaczonego celu, musimy powrócić do samochodu. Wszystko, jak w pierwowzorze. Czego chcieć więcej?
Memoir of Sanity (Xbox One)
Memoir of Sanity robi doskonały użytek z możliwości, jakie daje edytor Far Cry Arcade. Wszystkie drzwi, które otwieramy na mapie, przenoszą bohatera do innego wymiaru.
Przygoda od samego początku przypomina horror. Rozpoczynamy w więzieniu, kontrolując postać, która nie posiada żadnego uzbrojenia. Przemierzając korytarze więzienne zobaczymy przerażające napisy na ścianach i wiele ciał na podłodze. Ktoś lub coś zabiło wszystkich więźniów i pracowników.
Wraz z przejściem przez pierwsze drzwi, zaczyna się robić jeszcze ciekawiej - przechodzimy obok unoszących się w powietrzu telewizorów, wokół słysząc szepty obłąkanych.
Poziom przywodzi na myśl horrory, w których główną czynnością jest eksplorowanie, jak choćby w Layers of Fear. W Memoir of Sanity każdy fragment zaskakuje, a czasem możemy się nawet przestraszyć.
Twórca doskonale operuje światłem, co nie zdarza się często wśród licznych poziomów stworzonych za pomocą edytora. Dodatkowo, ciągłe poczucie chęci odkrycia tajemnicy sprawia, że to jedno z najlepszych dzieł wykreowanych w Salonie Gier.
Showdown (PC)
Showdown to mapa, która pozwala wejść w skórę prawdziwego kowboja z Dzikiego Zachodu. Twórca przygotował niewielkie miasteczko rodem z westernu. Na jego ulicach toczymy bój z kolejnymi falami przeciwników.
Niestety, Arcade nie pozwala tworzyć nowych broni, więc na mapie spotkamy kowbojów strzelających z pistoletów i łuków, ale sami możemy poczuć się jak szeryf wymierzający sprawiedliwość, wybierając odpowiedni zestaw broni - samopowtarzalny karabin i rewolwer.
Tryb oferuje nieograniczony zapas amunicji i przedmiotów do rzucania, jednak liczba wrogów w późniejszym etapie sprawia, że Showdown stanowi spore wyzwanie. Dzięki sprytnemu projektowi możemy wchodzić na dachy budynków, by łatwiej eliminować wrogów. To nie kolejne Call of Juarez, a mapa jest niewielka, ale nie można jej odmówić specyficznego klimatu.
Going Home (PC)
Stylizowana na krajobrazy znane z The Last of Us mapa pozwala graczowi pokonać drogę usianą wrogami. Doskonały wielopoziomowy projektlokacji robi wrażenie. Zachowano odpowiedni klimat, między innymi poprzez paletę barw, ale też przywiązanie do szczegółów - przeciwnicy nie tylko stoją lub chodzą, ale są też zajęci swoimi sprawami. Niektórzy pilnują więźniów, inni przeszukują ciała.
Powiedzieć, że Going Home oferuje zabawę na poziomie gier Naughty Dog to przesada, ale to naprawdę solidnie wykonana lokacja z dobrymi opcjami wyboru broni, oferująca podejście standardowe, jak i bezgłośne.
Ta krótka, lecz niezwykle dopracowana przygoda przypomina fragment liniowej gry jednoosobowej, szczególnie biorąc pod uwagę celowe rozplanowanie przeciwników w takich miejscach, by gracz miał możliwość pokonania drogi bez wywołania alarmu. Twórca nie zapomniał też ustawić kilku wrogów tak, by zapewnić ich łatwą eliminację atakami wręcz - tak samo, jak w wysokobudżetowych grach akcji.
Police Assault (PS4)
W Far Cry Arcade pojawiło się wiele map pozwalających przeprowadzić policyjny szturm, jednak wiele z nich jest bardzo niskiej jakości. Wśród nich wyróżnia się poziom zatytułowany po prostu „Police Assault”.
Razem z kompanami, sterowanymi przez sztuczną inteligencję, szturmujemy siedzibę gangu. Kryminaliści noszą kaski, więc łatwo ich rozpoznać. U boku partnerów pokonujemy kolejne fragmenty rozległej siedziby, odpierając fale członków gangu. Nie mogło zabraknąć typowo policyjnego wyposażenia, z pistoletem maszynowym MP5 na czele.
Choć paleta barw jest nieskomplikowana, bo w znacznej mierze przeważa kolor niebieski, samą lokację przygotowano z odpowiednią pieczołowitością. Zwiedzamy nawet szczegółowo udekorowane pomieszczenie, w którym torturowano jakiegoś nieszczęśnika, przy okazji nagrywając zdarzenie kamerą. Na końcu boss, którym okazuje się być sam Ojciec znany z kampanii.
To dopiero początek. Na następnej stronie czekają kolejne ciekawe mapy.