Skip to main content

Najlepsze odsłony serii Battlefield

Lista subiektywna.

Seria Battlefield ma już niemal 20 lat i doczekała się jedenastu głównych odsłon. Nie istnieje chyba jedna część, która uznawana jest za najlepszą bezapelacyjnie przez wszystkich fanów cyklu.

Różni gracze preferują inne elementy gier od DICE i EA. Dlatego też wszelkie listy najbardziej udanych strzelanek Battlefield zawsze są mocno subiektywne. Takie właśnie zestawienie przedstawiamy poniżej.

Zobacz na YouTube

Bad Company 2

Deweloperzy z DICE stwierdzili, że skupiają się w pełni na trybie multiplayer w tegorocznej odsłonie serii Battlefield, bo jest to ich najmocniejsza strona. Trudno się z tym nie zgodzić, jednak nie zawsze tak było. Kampanie fabularne w serii Bad Company były fenomenalne.

Szczególnie druga cześć była świetna jako całość. Kampania zachowała elementy humorystyczne oryginału, przedstawiała losy postaci, które łatwo polubić, a rozgrywka była z kolei nieco mniej liniowa niż w bardziej filmowych trybach z BF3 czy BF4.

Dodatkowo, w polskiej wersji smaczku dodawał fantastyczny dubbing - jeden z najlepszych w historii polskich wersji gier wideo. Zapewne wielu z was się ze mną zgodzi.

Oczywiście multiplayer wcale nie był w Bad Company 2 czymś na doczepkę. Wręcz przeciwnie - okazał się równie udany, co kampania. Przede wszystkim, twórcy przygotowali doskonałe mapy, a system rozwoju nie przytłaczał miliardem akcesoriów do odblokowania. To też ostatnia część cyklu z naprawdę dobrze zrealizowanym trybem Rush, który później został nieco zaniedbany.

Cieszy więc fakt, że w Battlefield 2042 otrzymamy możliwość odtworzenia wspomnianego trybu na jednej z dwóch map z Bad Company 2 - dzięki edytorowi Battlefield Portal.


Battlefield 3

Wiele osób preferuje Battlefielda 4, wybierając ulubioną odsłonę cyklu osadzoną w realiach współczesnego konfliktu zbrojnego. Mi jednak bardziej przypadła do gustu część trzecia - nawet pomimo nietrafionego pomysłu z Battlelogiem, czyli wyszukiwarką serwerów i customizacją postaci w przeglądarce internetowej.

Battlefield 3 oferuje najlepszy model strzelania. Poczucie wagi każdej broni jest idealne, podobnie jak odrzut i najdrobniejsze animacje związane z prowadzeniem ognia czy trafianiem wrogów. To dosyć istotne w shooterach.

Mapy w tej odsłonie były też świetnie zaprojektowane, jakby twórcy nigdy nie zapominali o piechocie i oferowaniu świetnych obszarów do wymiany ognia między żołnierzami, podczas gdy BF4 mocniej skupił się już na bitwach z pojazdami.

Bazowe lokacje dostępne w premierowej grze do dziś mile się wspomina. Kilka z nich zostało nawet przecież odświeżonych i przeniesionych do Battlefield 4. W DLC otrzymaliśmy natomiast fantastyczny zestaw map Back to Karkand...


Battlefield 2

Nawiązując do powyższego punktu i wzmianki o Karkand - to jedna z najlepszych map w historii Battlefielda. Zresztą, starcia miejskie zawsze budziły u mnie większe emocje niż duże i otwarte pola bitew. Wspomniana mapa pochodzi oczywiście z Battlefield 2.

To pierwszy BF, w którego grałem już na poważnie. To wyjątkowa odsłona cyklu, bo ostatnia przed - powiedzmy - lekką zmianą kierunku. Bardziej taktyczna, nieco mniej dynamiczna.

Battlefield 2 oferowało też świetny balans, w dużej mierze dzięki rozbudowanemu systemowi klas. Wielu fanów współczesnych odsłon pewnie zdziwiłoby wspomnienie, że w tej odsłonie do wyboru mieliśmy aż siedem profesji. Każda miała inną specjalizację, ale żadna nie była w stu procentach uniwersalna. Anti-tank nie był zbyt efektywny w starciach z piechotą, w przeciwieństwie do nowych odsłon serii - gdzie inżynier spokojnie poradzi sobie w walce ze Szturmowcem.

Dzięki drugiej części cyklu otrzymaliśmy też Project Reality. Ta modyfikacja zwiększająca realizm rozgrywki przyczyniła się wręcz do powstania wielu współczesnych gier wojennych - jak choćby Squad czy Hell Let Loose. Dałbym wiele za remaster Battlefielda 2 - bo tytuł ten był po prostu czymś innym, niż późniejsze części cyklu.


Battlefield 2142

Ta futurystyczna odsłona cyklu to jeden z najlepszych przykładów „przyziemnego” science-fiction. Bitwy i rozgrywka budziły znajome uczucia, mimo akcji osadzonej tak daleko w przyszłości.

Wszystko za sprawą odpowiedniego podejścia twórców. Nie mieliśmy tutaj laserów czy karabinów plazmowych, ani odrzutowych plecaków. Nasz żołnierz nie zamienił się w superbohatera z egzoszkieletem - i nadal można było poczuć się jak trybik w większej armii.

Zróżnicowane pojazdy - łącznie z mechami - wpływały na budowanie idealnej atmosfery „combined warfare”, z którym przecież kojarzona jest seria Battlefield od zawsze.

Battlefield 2142 to także wspaniały tryb Titan Mode. Tytany były statkami dowodzenia - dwie drużyny musiały przejąć kontrolę nad rakietami, by zniszczyć osłony okrętu wrogów. Po spełnieniu celu można było przejść do bezpośredniego ataku na Tytana. Były to iście epickie starcia.


Battlefield 1

Na koniec warto wspomnieć o Battlefield 1 - choćby dlatego, że odsłona ta jeszcze zyskała w moich oczach po premierze Battlefield V. Przede wszystkim, model strzelania w tej odsłonie jest po prostu niezwykle przyjemny, a mapy porządnie wykonane.

Lepszy jest też balans klas i uzbrojenia, poza paroma wyjątkami. Ogólny poziom dopracowania gry także przewyższa to, z czym mamy do czynienia w piątej odsłonie.

Pomimo początkowych kontrowersji związanych z dziwnymi decyzjami (na przykład specjalnymi klasami ze zbroją i wielkim karabinem) i „uwspółcześnieniem” I wojny światowej, trzeba przyznać, że klimat w Battlefield 1 jest po prostu świetny. Szczególnie, kiedy walczymy na mapach spowitych dymem i popiołem unoszącym się w powietrzu.

Oczywiście ilu graczy, tyle opinii. Z pewnością powyższa lista nie pokrywa się w pełni z waszymi prywatnymi rankingami - więc koniecznie dajcie znać, z jakiego powodu preferujecie inne odsłony Battlefielda, lub dlaczego także cenicie te, które wymieniliśmy.

Zobacz także