Najlepsze wybuchające beczki - zaskakujące mechaniki w grach wideo
Pokaz kreatywności.
Bossowie
[ Strona 28 z 31 ]
Jedno z najbardziej satysfakcjonujących uczuć w trakcie obcowania z grami to moment, kiedy na ekranie pojawiają się litery końcowe po pokonaniu wymagającego przeciwnika. Przez wiele lat walka z dużo silniejszymi wrogami stanowiła wręcz wisienkę na torcie i trudno byłoby sobie wyobrazić inny finał etapu czy przygody.
Już w złotych czasach automatów dotarcie do bossa stawało się wielkim wydarzeniem, a gracze, którzy potrafili ich pokonywać przez wykupywania dodatkowych żyć za monety stawali się lokalnymi guru. Nic w tym dziwnego, ponieważ tacy przeciwnicy byli zazwyczaj niezwykle wytrzymali i dysponowali atakami potężniejszymi niż główny bohater. I chociaż dzisiaj jest podobnie, to kreatywność autorów znacznie się rozwinęła.
Przypomnijmy chociażby psychodeliczne starcie Batmana ze Scarecrowem w Arkham Asylum czy nietypową walkę z Psycho Mantisem w Metal Gear Solid. W tym przypadku twórcy skorzystali z triku, dzięki któremu rywal między innymi posiadał dostęp do informacji z konsoli, potrafił zawiesić ekran, a pokonać go można było przez podłączenie pada do drugiego gniazda. Bossowie w produkcjach pokroju serii Dark Souls czy Shadow of the Colossus stali się wręcz ich znakami rozpoznawalnymi.
- Zobacz kolejną grę na następnej stronie!
- Daj się zaskoczyć - wybierz losowo kolejną ciekawostkę
Wróć do pierwszej strony: Najlepsze wybuchające beczki - zaskakujące mechaniki w grach wideo