Naughty Dog pokaże nową grę, kiedy będzie już prawie gotowa
Studio stawia na komfort pracowników.
Neil Druckmann - dyrektor studia Naughty Dog - ujawnił w wywiadzie, dlaczego zespół nie zapowiedział jeszcze oficjalnie swojego kolejnego projektu. Uważa, że poprzednie gry zapowiadano zbyt szybko i odbijało się to negatywnie na komforcie pracy.
Z twórcą rozmawiała redakcja serwisu Comicbook. Druckmann przyznał, że wczesne zapowiadanie gier nakłada na twórców dodatkową presję. „Uncharted 4 i The Last of Us Part 2 zapowiedzieliśmy z dużym wyprzedzeniem i to niestety spowodowało w zespole problemy z balansowaniem życia zawodowego i osobistego” - tłumaczy deweloper.
„Opóźniając nieco zapowiedź mamy bardziej elastyczny grafik, który możemy dostosować do tego, jak faktycznie postępuje produkcja. Dlatego pracujemy teraz nad grą multiplayer, ale też innym projektem, o którym nic nie powiem poza to, że jesteśmy nim bardzo podekscytowani” - rozwinął swoją myśl.
Biorąc pod uwagę stanowisko twórcy, można sądzić, że kolejna gra zostanie zapowiedziana dopiero, gdy będzie już na ostatnim etapie produkcji. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że to zapewne Sony - które jest wydawcą gier Naughty Dog - podejmuje ostateczną decyzję o ujawnieniu nowej gry.
W tym momencie studio najprawdopodobniej skupia się też na wspieraniu HBO przy tworzeniu wyczekiwanej serialowej adaptacji The Last of Us. Przypomnijmy, że ta zadebiutuje na platformie HBO Max już 16 stycznia.