Nawet najmniej lubiana odsłona Call of Duty zawstydza wielkie hity sprzedażą
Choć Activision liczyło na jeszcze więcej.
Wydane w 2021 roku Call of Duty: Vanguard było dla Activision sporym rozczarowaniem - zarówno pod względem sprzedaży, jak i odbioru wśród krytyków i graczy. Okazuje się jednak, że tytuł znalazł zaskakująco wielu nabywców.
Jak zauważa brytyjski Eurogamer, danymi sprzedaży Vanguard pochwalił się na profilu Linkedln były specjalista ds. mediów społecznościowych w Activision, Brian Hong. Jak czytamy w jednym z wpisów, Hong „współtworzył strategię mającą na celu pozyskanie nowych graczy dla Call of Duty Vanguard, które sprzedało się w 30 milionach egzemplarzy”.
Oczywiście nie mamy 100-procentowej pewności, czy dane ujawnione przez byłego specjalistę w pełni pokrywają się z rzeczywistością. Jeśli jednak przyjmiemy, że wpis pojawił się tam niedalej niż rok temu, to sprzedanie 30 milionów kopii w trzy lata od premiery nie wydaje się dla serii Call of Duty wyzwaniem niemożliwym do pokonania - nawet jeśli mowa o jednej z najgorzej ocenianych odsłon w historii cyklu.
Wynik zaskakuje tym bardziej, jeśli wziąć pod uwagę jak bardzo Activision było rozczarowane premierą Vanguard w 2021 roku. Sporą część winy zrzucono na osadzenie akcji w czasach II wojny światowej, choć w recenzjach przewijały się też narzekania na rozwiązanie czysto gameplayowe oraz braki w trybie zombie.
„Mimo że Call of Duty pozostaje jedną z najbardziej udanych marek rozrywkowych, nasza premiera w 2021 roku nie spełniła naszych oczekiwań, co wynikało przede wszystkim ze sposobu wykonania gry. Realia II wojny światowej nie spotkały się z dobrą reakcją niektórych członków naszej społeczności fanów, a my nie wprowadziliśmy do produkcji tylu innowacji, ilu chcieliśmy” - przekazało Activision po premierze.
Ocenowa sytuacja Vanguard nie poprawiła się po latach. Opinie recenzentów w serwisie Metacritic są jeszcze całkiem pozytywne, ale ocena graczy sięga już zaledwie 3,7 punkta na 10.