Skip to main content

Nawet projektant Ark: Survival Ascended przyznaje, że serwery gry są tragiczne

Punkt za szczerość.

Ark: Survival Ascended przyniosło sporo świeżości do popularnej gry survivalowej, ale nie jest pozbawione problemów. Gracze wciąż mają kłopot z dołączeniem do rozgrywki i nawet główny projektant gry przyznaje, że serwery są w fatalnym stanie.

Problem jest dosyć poważny, co zobaczyć można chociażby po recenzjach na Steamie. Po wczytaniu się w opinie graczy szybko dojdziemy do wniosku, że „mieszana” ocena wynika przede wszystkim z niedopracowanej optymalizacji i właśnie stanu serwerów. Krytycy podkreślają jednak, że jeśli do gry się już dostaniemy, to zabawa jest całkiem niezła.

Jak zauważa serwis PCGamer, nieprzychylną opinię na temat infrastruktury sieciowej ma też Jeremy Stieglitz - główny projektant gry. Deweloper przyznał podczas zorganizowanej niedawno transmisji na żywo, że serwery - delikatnie mówiąc - nie są w najlepszym stanie, a zespół ma przed sobą jeszcze sporo pracy.

- Po pierwsze chcę powiedzieć, że serwery są do kitu. Działają tragicznie i ich stabilność też jest do kitu - przyznał Stieglitz podczas rozmowy. - Musimy je naprawić, i to natychmiast. Gracze otrzymali także kolejne przeprosiny za tymczasowe wyłączenie opcji crossplayu u części użytkowników PC.

Choć premiera Ark: Survival Ascended nie obyła się bez kontrowersji, twórcy mają ambitne plany na rozwój gry. Pierwszy pakiet nowości o nazwie Survival of the Fittest ukaże się jeszcze w tym roku. Jak możemy się dowiedzieć z opublikowanej wczoraj rozpiski, kolejna zawartość będzie dodawana w regularnych odstępach, aż do 2025 roku.

Ark: Survival Ascended to dosyć nietypowy remake Ark: Survival Evolved oparty na silniku Unreal Engine 5. Gra otrzymała też poprawki interfejsu oraz wsparcie modów na konsolach, a w przyszłości dostanie też kolejne mapy.

Zobacz także