Nawet reżyser Elden Ring przyznaje, że trujące bagna w „podstawce” były przesadą
Podobno wyciągnął wnioski.
Hidetaka Miyazaki to nie tylko jeden z najbardziej cenionych reżyserów w branży gier, ale i znany miłośnik trujących bagien i wszystkich innych lokacji, które doprowadzają graczy do szału. Deweloper przyznaje, że nieco przesadził z projektowaniem uciążliwych terenów w Elden Ring.
Nietypowe zainteresowanie Miazakiego bagnistymi lokacjami jest dobrze znane wszystkim graczom, którzy spędzili długie godziny na przebijaniu się przez rejony Blightown w Dark Souls 1, okolice młyna w Dark Souls 2 czy lokację przed walką ze Stróżami Otchłani w Dark Souls 3. Motyw bagien powrócił też w Elden Ring, choć twórca zapewnia, że tym razem wyciągnął odpowiednie wnioski.
„Jeśli chodzi o trujące bagna, to w podstawowym Elden Ring chyba posunąłem się trochę za daleko. Staram się więc wyciągnąć z tego naukę" - mówił Miyazaki w rozmowie z CNET. „Ale bagna z dodatku, których istnienie już potwierdziłem, powstały właśnie na podstawie tych wniosków.
Dalej Miyazaki oddał się filozoficznym rozmyśleniom o tym, że jako projektant zawsze stara się spojrzeć na projekt z perspektywy gracza i zastanowić się, w jaki sposób chciałby zostać zabity (w grze). W jego przypadku jest to śmierć w trującym bagnie. Dalej zapewnił jednak, że w dodatku znajdziemy też masę innych okazji do uśmiercenia swojego bohatera.
O tym, czy FromSoftware faktycznie wyciągnęło jakąś nauczkę z Elden Ring, dowiemy się już całkiem niedługo. Dodatek Shadow of the Erdtree zadebiutuje na PC i konsolach obu generacji już w 21 czerwca, konkretnie w nocy z czwartku na piątek. Na oficjalnym kanale YouTube udostępniono dziś oficjalny premierowy zwiastun rozszerzenia.