Nazwę serii Dragon Age wylosował generator
W pierwszej części początkowo nie było smoków.
Grupa deweloperów odpowiedzialnych za pierwszą część Dragon Age ujawniła kilka zakulisowych ciekawostek dotyczących serii. Okazuje się, że nazwa cyklu powstała dzięki generatorowi.
Główny scenarzysta gry - David Gaider - w wywiadzie dla serwisu The Gamer wspomina, że początkowo projekt określano mianem Chronicles, ale tytuł nikomu w BioWare się nie podobał. Autorzy nie mogli wymyślić jednak niczego innego.
- Było kilka pomysłów, ale nic konkretnego, podjęto więc decyzję, by jeden z programistów przygotował generator losowych nazw - dodaje główny artysta lokacji, Ian Stubbington. - Do bazy wprowadzono szereg wyrazów związanych z fantasy. Uruchomiono program, który stworzył parę propozycji, a najwięcej głosów w zespole uzbierało oczywiście Dragon Age.
W tym samym wywiadzie scenarzysta Jay Turner zaznacza jednocześnie, że początkowo tytuł wydawał się „dość pospolity” i nie wyróżniający się, ale z biegiem czasu deweloperzy zaczęli się do niego przyzwyczajać.
Po wyborze nazwy pojawił się jednak inny problem, ponieważ na ówczesnym etapie produkcji w grze nie było tytułowych smoków - według pierwotnych planów, w świecie serii wspomniane stworzenia wybito. Gaider dokonał jednak zmian, wprowadzając bestie.
Modyfikacje objęły nie tylko założenia uniwersum, ale też główne wątki fabularne. Zdecydowano na przykład, że Arcydemon zamieni się w skrzydlatą kreaturę, z którą zmierzą się gracze, co też wpłynęło na rozgrywkę.
Obecnie powstaje czwarta część cyklu, aczkolwiek o projekcie wiadomo stosunkowo niewiele. Produkcji nie zaprezentowano na tegorocznym pokazie EA Play Live, choć deweloperzy zapewnili, że BioWare „pilnie pracuje” nad pozycją i „wykonuje duże postępy”.