Near Death - ogłoszono kolejny symulator sztuki przetrwania
W mroźnych warunkach.
Near Death będzie kolejnym przedstawicielem popularnego ostatnio gatunku traktującego o sztuce przetrwania w trudnych warunkach. Tym razem zmierzymy się z mrozem.
Akcja toczy się na stacji badawczej, gdzieś na Antarktydzie. Wcielimy się w pilota, którego samolot - jak to często bywa - nieszczęśliwie rozbił się nad lodowym pustkowiem.
Powalczymy więc z ekstremalnie niskimi temperaturami, ale także z ograniczoną widocznością. Twórcy - odpowiedzialni ostatnio za przygodowe The Novelist - chwalą się realistyczną symulacją, dynamicznie zamrażającą i rozmrażającą lokacje.
Gracz zadba o naprawy na terenie bazy, umożliwiające coraz dalszą eksplorację okolicy. Trzeba będzie pamiętać, by zamykać drzwi, jeśli nie chcemy wrócić do zamrożonego na kość akumulatora - i braku ogrzewania.
Podczas wędrówki śnieg będzie ograniczał widoczność, a jednym źródłem ciepła będzie przenośna grzałka. Deweloperzy szykują system dynamicznej pogody: śnieg, wiatr, temperatura, oświetlenie - wszystko ma znaczenie podczas generowania warunków do przeżycia.
Near Death to także - oczywiście - wielki, otwarty świat bez ekranów ładowania.
Premiera jeszcze w tym roku, początkowo zapewne w programie Early Access na Steamie. Platformy docelowe to PC (Windows, Mac, Linux).