Netflix chce powtórzyć sukces „Squid Game”. Zainwestuje miliardy w koreańskie produkcje
W ciągu czterech lat.
Netflix coraz chętniej otwiera się na Daleki Wschód i chce powtórzyć sukces takich seriali jak „Squid Game” czy „Chwała”, które stały się światowymi hitami. Platforma zainwestuje aż 2,5 miliarda dolarów w koreańskie produkcje w ciągu czterech najbliższych lat.
To oznacza, że Netflix planuje wydać w niedalekiej przyszłości dwa razy więcej, niż do tej pory przeznaczył na projekty w Korei Południowej od momentu debiutu na tamtejszym rynku w 2016 roku. Informację o inwestycji ogłosił dyrektor generalny serwisu - Ted Sarandos - po spotkaniu w Waszyngtonie z prezydentem kraju Jun Suk Jeolem, jak czytamy na portalu The Hollywood Reporter.
Pamiętajmy, że w tym roku w bibliotece platformy pojawią się trzydzieści cztery koreańskie nowości - między innymi kolejne sezony „Sweet Home”, „D.P.” czy „Chwały”. Ponadto zaplanowano również reality show „Siren: Survive The Island” oraz seriale „Nineteen to Twenty” i „Zombieverse”. Na uwagę zasługuje też dokument o samozwańczych „mesjaszach” we współczesnej historii Korei pod tytułem „In the Name of God: A Holy Betrayal”.
Plany Netflixa nie powinno nikogo dziwić skoro ze statystyk wynika, że aż połowa subskrybentów serwisu ogląda filmy i seriale wyprodukowane na Dalekim Wschodzie. Podobne decyzje podjęto już w Disney+, Amazon Prime Video i Apple TV+, gdzie przeznaczane są coraz większe środki na pozyskiwanie i produkcję oryginalnych koreańskich treści.
Dlaczego warto sięgnąć po „Legendy gier wideo”?
Dzięki książce poznasz największych twórców gier wideo w historii, a przy okazji dowiesz się, jak wielki był ich wpływ na wszystkie kolejne gry, również dzisiejsze hity, w które grasz na co dzień.
Kto pierwszy poruszył postacią na ekranie, jak narodziły się komputerowe RPG-i, dlaczego grom tak blisko do filmów, kto wymyślił otwarte światy, jak narodziły się strzelanki czy wreszcie, który znany twórca poleciał w kosmos jako drugi cywil w historii.