Netflix chce wejść w sport. Na razie bez żadnego skutku
Platforma dyskretnie szuka możliwości.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy szefowie platformy Netflix szukali okazji, aby wejść w rynek transmisji na żywo z wydarzeń sportowych. Badano możliwość pokazywania turniejów tenisowych i rozgrywek profesjonalnej ligi surferów. Ostatecznie żadne umowy nie weszły w życie.
Brak sukcesów nie będzie zapewne zaskoczeniem. Podmioty odpowiedzialne za przeróżne sporty od dawna podpisują wieloletnie kontrakty na wyłączność w kwestii pokazywania konkretnych lig i imprez. Dlatego Igrzyska Olimpijskie czy rozgrywki piłkarskie, takie jak Premier League, wydają się nieosiągalne dla amerykańskiej platformy. Ta nie zamierza się jednak poddawać.
- Sport jest teraz podstawą, wszyscy o tym wiemy. Znalezienie odpowiednich rozgrywek czy lig jest priorytetem, ale zawsze jest to kwestia właściwej umowy - donoszą źródła serwisu Deadline, które pracują wewnątrz Netflixa.
Początkowo decydenci firmy nie chcieli inwestować w programy na żywo z wydarzeń sportowych, ale trudne realia i mały przyrost subskrypcji zmusił ich do zmiany nastawienia. Inne platformy już zdecydowały się na taki krok. Amazon transmituje rozgrywki NFL, czyli największej zawodowej ligi futbolu amerykańskiego. Natomiast Apple TV+ pokazuje mecze baseballa w ramach Major League Baseball.