Netflix chce więcej hiszpańskich produkcji. Gigant rozbudowuje studio w Madrycie
30 projektów do końca 2023 roku.
Netflix zainwestuje w hiszpańskojęzyczne projekty i do końca 2023 roku zrealizuje ich ponad trzydzieści. Mowa nie tylko o filmach i serialach, ale też o dokumentach. W ramach wielkich planów gigant streamingowy rozwija swoje studio w Madrycie.
- Nikt nie spodziewał się, że będziemy produkować tyle treści w języku hiszpańskim. Jest nas około 500 milionów mówiących w tym języku, ale nasze produkcje wykraczają poza ten target - powiedziała Verónica Fernández, dyrektor ds. seriali na Hiszpanię i Portugalię, cytowana przez portal Deadline.
Przypomnijmy, że platforma jest dostępna w Hiszpanii od 2015 roku, a od trzech lat Netflix prężnie rozwija madrycką placówkę Tres Cantos, które ma zagwarantować filmowcom z tej części świata wszelkie środki, pozwalające na jakościową realizację widowisk.
We wspomnianym studio nagrano już takie seriale jak „Valeria” czy popularny „Dom z Papieru”. Co ciekawe, teraz powstanie tam spin-off drugiej z wymienionych produkcji pod tytułem „Berlin”. Jego reżyserią zajmą się twórcy oryginalnej serii, Álex Pina i Esther Martínez Lobato. W rozwiniętym technologicznie Tres Cantos zostaną także zrealizowane kolejne sezony dramatu „Szkoła dla elit”.