Netflix dotarł do ściany? Ogromne straty pomimo rekordowych wyników
Gdzie szukać nowych klientów.
Akcje firmy Netflix straciły w ostatnim miesiącu 35 procent na wartości, choć platforma wydała rekordowo popularne pozycje, jak „Squid Game”, film „Don't Look Up” czy drugi sezon serialu „Wiedźmin”.
Korporacja określiła ostatni kwartał ubiegłego roku jako „najmocniejszy zestaw [treści] w historii”, ale jednocześnie dodano, że w obecnym kwartale prognozuje wzrost liczby subskrybentów o „zaledwie” 2,5 mln osób.
To wywołało małą panikę wśród inwestorów. Akcje, które stopniowo traciły na wartości już od jakiegoś czasu, w piątek poszybowały w dół o niemal 25 procent, a firma przez noc straciła na wartości około 50 mld dolarów.
Jak zauważa Financial Times, to skłoniło ekspertów do rozważań na temat tego, czy Netflix nie dotarł przypadkiem do granicy organicznego rozwoju za pomocą filmów i seriali.
- Treści nie stanowią już przewagi na konkurencją - komentuje Laura Martin z firmy analitycznej Needham & Co. Sytuacji z całą pewnością nie poprawia ogromna i rosnąca konkurencja: Disney Plus, HBO Max, Apple TV Plus, Amazon Prime, Hulu, Paramount Plus i tak dalej.
Wszystkie te podmioty planują wydać w tym roku 140 miliardów dolarów na nowe filmy i seriale. Inwestorzy zaczynają podobno zauważać problemy takiego podejścia.
- Firmy streamujące muszą stale wydawać pieniądze na pozyskanie nowych i zatrzymanie istniejących użytkowników, a każde spowolnienie przekłada się na słabsze kwartały - komentuje Michael Nathanson, inny analityk. - Zastanawiamy się, czy streamowanie to dobry pomysł na biznes. Wymaga ton świeżej zawartości.