Netflix pracował nad serialami Overwatch, Diablo i Starcraft, ale Blizzard zerwał kontrakt
Streamingowy gigant „ukradł” studiu kluczowego dyrektora.
Nawet osoby nieprzepadające za grami studia Blizzard przyznają, że firma zawsze miała talent do tworzenia świetnych animacji na bazie swoich gier - czy to w formie fabularnych zwiastunów, czy też przeróżnych krótkometrażówek. Jak się okazuje, ten talent mógł zostać przekuty w pełnoprawne seriale animowane na platformie Netflix, jednak deweloper zerwał współpracę ze streamingowym gigantem.
Informacją podzielił się branżowy dziennikarz Jason Schreier, który aktualnie kończy pracę nad książką opowiadającą o historii Blizzarda. W ramach promocji wydawnictwa, autor zorganizował w serwisie Reddit sesję „zapytaj mnie o wszystko”, w ramach której dzielił się różnymi anegdotami zasłyszanymi od byłych i obecnych pracowników.
„Czy mamy jakieś informacje o tym, dlaczego Blizzard nie zainteresował się branżą filmów, seriali albo animacji? Co prawda w 2016 roku pojawił się film Warcraft, jednak to dziwne, że przez ponad 20 lat na rynku studio stworzyło tyle mocnych marek z tonami fabuły, ale rzadko wychodzili z nimi poza świat gier. Było parę książek i komiksów, ale to na tyle” - zadał pytanie użytkownik o pseudonimie Elementium.
„W książce znajdziecie fragment, że Blizzard był w trakcie tworzenia z Netflixem seriali animowanych na bazie Starcrafta, Overwatcha i Diablo, ale, cóż...” - odpowiedział dziennikarz załączać link do artykułu portalu Variety z 2020 roku. Jak możemy się z niego dowiedzieć, studio pozwało wówczas streamingowego giganta o tzw. kłusownictwo pracownicze.
Konkretnie chodziło o osobę Spencera Neumanna, czyli ówczesnego dyrektora finansowego Blizzarda, który w ramach współpracy obu firm nawiązał kontakt z włodarzami Netflixa. Ci złożyli biznesmenowi propozycję, aby ten zerwał przedwcześnie umowę o pracę z Blizzardem i zamiast tego zasilił szeregi serwisu streamingowego. Stało się to pomimo tego, że Neumann miał w swojej umowie klauzulę lojalnościową, w ramach której nie mógł rozważać innych propozycji pracy do czasu zakończenia kontraktu.
Spór o kluczowego pracownika zakończył się, jak już się dowiedzieliśmy, pozwem i w efekcie przerwaniem prac nad powstającymi serialami animowanymi, które mogły się okazać spełnieniem marzeń wielu fanów. „Cholera, Blizzardowi jednocześnie sprzyja ogromne szczęście z tyloma sukcesami, ale też mają ogromnego pecha z tyloma zmarnowanymi okazjami. Mam wrażenie, że gdyby sprawy potoczyły się inaczej, to dzisiaj byliby poważnym graczem na wszystkich rynkach rozrywki” - dodał Elementium po otrzymaniu odpowiedzi na swoje pytanie.