Nie marnujcie czasu w CS:GO, licząc na dostęp do CS2 - to nic nie da
Rada od samego Valve.
22 marca ruszyła beta Counter-Strike 2, jednak aktualnie biorą w niej udział nieliczni. Biorąc pod uwagę, że na decyzję o przyznaniu dostępu do testów wpływa „niedawny czas gry na oficjalnych serwerach”, wielu graczy rzuciło się na CS:GO tylko po to, by otrzymać zaproszenie. Valve twierdzi jednak, że teraz nie ma to znaczenia.
W sieci nietrudno znaleźć nagrania z meczów w CS:GO, w których duża część graczy albo „AFK-uje”, stojąc w miejscu, albo chodzi w kółko, nie uczestnicząc tak naprawdę w rozgrywce. Wszystko po to, by zapisać na liczniku więcej godzin spędzonych w Global Offensive.
Jak się okazuje, na „farmienie” godzin już za późno, bo liczy się czas spędzony w CS:GO przed premierą zamkniętej bety:
„Ogłoszenie społeczne: Stanie w miejscu na oficjalnych serwerach matchmakingowych w CS:GO nie zwiększa twoich szans na dostanie się do Limitowanego Testu CS2. Liczy się czas gry przed rozpoczęciem Testu Limitowanego” - napisało na Twitterze Valve, wyraźnie zaznajomione z niecnymi praktykami graczy.
System zaproszeń do bety Counter-Strike 2 z pewnością wywołuje wiele kontrowersji. Wszystko jest w rękach Valve i nie można w żaden sposób zgłosić chęci wzięcia udziału w limitowanych testach. Gracze, którzy mają na koncie nawet kilkanaście tysięcy godzin w CS:GO, z pretensjami pokazują Valve screenshoty z dowodami.
Przypomnijmy, że im bliżej premiery Counter-Strike 2, która nastąpi latem, tym więcej osób otrzyma dostep do testów.
Dlaczego warto sięgnąć po „Legendy gier wideo”?
Dzięki książce poznasz największych twórców gier wideo w historii, a przy okazji dowiesz się, jak wielki był ich wpływ na wszystkie kolejne gry, również dzisiejsze hity, w które grasz na co dzień.
Kto pierwszy poruszył postacią na ekranie, jak narodziły się komputerowe RPG-i, dlaczego grom tak blisko do filmów, kto wymyślił otwarte światy, jak narodziły się strzelanki czy wreszcie, który znany twórca poleciał w kosmos jako drugi cywil w historii.