Skip to main content

Rockstar: „Nie pracujemy już ze znanymi aktorami ze względu na ich ego”

Niemiłe wspomnienia z planu.

W wywiadzie dla Vulture, Dan Houser - współzałożyciel Rockstar i główny scenarzysta studia - wypowiedział się na temat współpracy z aktorami przy produkcji gier. Przez doświadczenia z przeszłości, zespół woli unikać rozpoznawalnych osób.

- Nie pracujemy już ze znanymi aktorami ze względu na ich ego. Wierzymy też, że dzięki utalentowanym aktorom, którzy dysponują nieznanymi głosami, łatwiej wczuć się w grę - tłumaczy Houser.

Gdy nagrywano kwestie dialogowe do GTA: Vice City, Dan Houser - Brytyjczyk - zajmował się reżyserią sceny z Burtem Reynoldsem, wieloletnim aktorem. Mężczyźni pokłócili się na planie, a Reynolds wykrzyczał „Zabierzcie stąd tego brytola”. Studio ma też jednak miłe wspomnienia.

W San Andreas nie usłyszymy już tylu znanych osobistości

- Wydaje mi się, że raperzy zawsze chcą dać z siebie wszystko. Mamy też pozytywne doświadczenia z gwiazdami popu. Ale nie współpracowaliśmy z takimi osobami już przez długi czas - mówi deweloper.

W Vice City możemy usłyszeć wielu rozpoznawalnych aktorów - wielu z nich zyskało sławę dzięki rolom w kryminałach. Głównemu bohaterowi, Tommemu Vercettiemu, głosu użyczył Ray Liotta. Nie zabrakło też wspomnianego już Reynoldsa czy Garego Buseya, który wcielił się w Phila Cassidy'ego.

Od momentu zakończenia prac nad Vice City, Rockstar zaprasza do współpracy mniej znanych aktorów.

Zobacz także