Nie tylko Left 4 Dead. Valve mierzy się z dużym wyciekiem
Między innymi Team Fortress i Half-Life.
Do sieci wyciekła olbrzymia liczba plików z wczesnych wersji Team Fortress 2, Half-Life 2, serii Portal oraz innych hitów studia Valve. To prawdziwa uczta dla moderów, wśród danych znajdziemy bowiem masę niewydanych map, skórek i modeli postaci.
Jak informuje serwis Insider Gaming, tylko w pliku związanym z Team Fortress 2 znajdziemy ponad 60 GB nieopublikowanych map, skórek dla broni i bohaterów, a nawet modeli grywalnych postaci kobiecych. Nieujawnioną dotąd zawartość zamieścił na Discordzie niejaki LeakerWanderer, który - jak sam przyznał - wszedł w posiadanie danych już w 2016 roku, choć nie odważył się ich wtedy opublikować.
Źródłem wycieku jest rzekomo serwer Valve, w którym przechowywano pliki podczas produkcji gier. Niektóre z nich miały trafić do sieci już w 2016 roku, co potwierdzałoby słowa wspomnianego wcześniej leakera. Wygląda na to, że teraz w sieci zamieszczono całą resztę zawartości folderów firmy.
Niestety, fani wyczekujący kontynuacji Team Fortress lub Half-Life poczują się zawiedzeni, w plikach nie znaleziono bowiem niczego, co można by powiązać z potencjalnym planem na dalszy rozwój serii. Ujawnione assety przydadzą się natomiast moderom, którzy z pewnością wykorzystają je do tworzenia własnych projektów.
Mijający tydzień zdecydowanie nie należy do najszczęśliwszych okresów firmy Valve. Przypomnijmy, że zaledwie cztery dni temu informowaliśmy o wycieku wczesnego prototypu gry Terror-Strike, która z początku miała być tylko modyfikacją do Counter-Strike Source. Projekt ewoluował ostatecznie w hitowe Left 4 Dead.
Ostatnie miesiące pozostają za to bardzo owocne dla leakerów. Pod koniec zeszłego roku do sieci trafił kod źródłowy Raymana 4, a zaledwie kilka dni później opublikowano również wczesną wersję Horizon Forbidden West, dzięki której zainteresowani mogli zobaczyć, jak prezentował się tytuł w początkowej fazie produkcji.