Nie tylko rozrywka. Te gry sięgały po poważniejsze tematy
Emocjonalne i poruszające historie.
Dla większości ludzi gry wideo stanowią zajęcie czysto rozrywkowe. Rozumieją to też twórcy, którzy w swojej ofercie najczęściej umieszczają produkcje o raczej lekkim tonie, z elementami humoru, sporą dozą akcji lub całkowicie pomijające złożoną fabułę - na przykład tytuły wyścigowe czy sportowe.
Podobnie jak w przypadku filmów czy książek znajdziemy wszelakiej maści dramaty, tak wiele gier stara się wykorzystać interaktywność medium do przedstawienia odbiorcom emocjonalnych i poruszających historii. Oto cztery przykłady takich produkcji.
Heavy Rain
Francuski deweloper Quantic Dream od ponad dwóch dekad oferuje graczom nietuzinkowe tytuły, będące w mniejszym stopniu tradycyjnymi grami, a bardziej „filmami interaktywnymi”. Wykorzystując ten charakterystyczny system, twórcy na przestrzeni lat zaprezentowali wiele ciekawych produkcji, a jedną z najlepszych jest - według mnie - Heavy Rain z 2010 roku.
Wcielamy się naprzemiennie w kilkoro postaci, a cała sytuacja toczy się wokół próby powstrzymania nieuchwytnego seryjnego mordercy i ocalenia jego ostatniej ofiary. Chociaż tytuł posiada „szczęśliwe” zakończenie, to bez sięgania do poradnika i powtarzania sekwencji gracze zdecydowanie częściej będą patrzyli na porażkę, lub nawet śmierć, poszczególnych bohaterów.
Produkcja skonstruowana jest bowiem w taki sposób, że jedna źle wybrana opcja dialogowa, jedna pominięta poszlaka czy jedna zepsuta sekwencja zręcznościowa mogą doprowadzić do przedwczesnego zakończenia wątku danej postaci oraz zmiany finału całej historii. Reżyser David Cage chciał skonfrontować graczy z ciężką, depresyjną przygodą i zdecydowanie mu się to udało.
Valiant Hearts: The Great War
Rok 2014 był zdecydowanie czasem wielu ważnych premier dla Ubisoftu. Nie tylko dostaliśmy czwartą część Far Cry - która miała niełatwe zadanie przebicia uwielbianej przez graczy „trójki”, ale też aż dwie duże odsłony Assassin’s Creed - przygotowane z myślą o konsolach nowej generacji Unity oraz „pożegnalne” Rogue - dla posiadaczy starszych platform. Jednak pomiędzy tymi grami, francuski wydawca zdołał wydać także kilka mniejszych, ale równie ciekawych produkcji.
Wśród nich było Valiant Hearts: The Great War. Pomimo prostej grafiki i mechaniki, twórcy ze studia Ubisoft Montpellier zdołali zaoferować graczom jedną z najlepszych produkcji o czasach Pierwszej Wojny Światowej. Gra, inspirowana faktycznymi listami żołnierzy z tamtego okresu, opowiada historię czwórki postaci: francuskiego farmera Emilie i jego niemieckiego zięcia Karla, ale też belgijki Anny i amerykanina Freddy’ego.
Dzięki temu podziałowi gracze poznają wojnę z odmiennych perspektyw: żołnierzy dwóch wrogich stron, sanitariuszki chcącej nieść pomoc wszystkim oraz ochotnika, widzącego w służbie szansę na osobistą zemstę. Tytuł oferuje nie tylko poruszającą fabułę, ale też edukuje graczy o jednym z największych konfliktów w dziejach, gdyż podnosząc w czasie gry różne znajdźki, możemy przeczytać fragmenty źródeł historycznych i współczesnych opracowań.
This War of Mine
W podobne tony do Valiant Hearts celuje także produkcja polskiego zespołu 11 Bit Studios, czyli This War of Mine. W przeciwieństwie do większości wojennych produkcji, tutaj historia skupia się w całości na postronnych ofiarach konfliktu - cywilach, starających się przeżyć w obleganym przez dwie wrogie strony mieście.
Rozgrywka podzielona jest według cyklu dobowego. Za dnia ocaleni nie mogą opuszczać swojego schronu ze względu na pilnujących ulic snajperów i ten czas poświęcamy na wytwarzanie narzędzi oraz niezbędną konserwację kryjówki. W nocy natomiast wysyłamy wybranych członków grupy na poszukiwania przydatnego wyposażenia i zapasów.
W czasie rozgrywki gracz musi podejmować szereg decyzji, kierując się dużej mierze własnym sumieniem - pozwolić innej grupie ocalałych zabrać potrzebne lekarstwa, czy też walczyć o znalezisko, a przy okazji obrabować napotkanych z ich zapasów. Poświęcić jednego z członków grupy dla uratowania reszty, czy podjąć trudniejsze wyzwanie opieki nad wszystkimi jednakowo. Tytuł z pewnością nie jest łatwą w odbiorze produkcją, jednak oferuje jedyne w swoim rodzaju doświadczenie.
That dragon, Cancer
Prawdopodobnie najbardziej nietypowa produkcja na liście oraz być może najbardziej poruszająca. Za grę odpowiada niewielkie studio Numinous Games, a fabuła stanowi autobiografię dwójki członków zespołu - małżeństwa Ryana i Amy Green - oraz ich chorego na złośliwy nowotwór syna Joela.
Rozgrywka przyjmuje formułę interaktywnego filmu z elementami przygodówki point and click. W czasie naszej przygody z tytułem obserwujemy akcję zarówno ze strony rodziców, starających się pogodzić z nie dającą nadziei diagnozą, jak i dziecka, widzącego codzienne leczenie i aparaturę medyczną oczami własnej wyobraźni.
Warto dodać, że jako suplement do gry powstał także film dokumentalny „Thank You for Playing”, opisujący proces powstawania tytułu oraz refleksje Ryana i Amy na temat wychowywania dziecka, cierpiącego na nieuleczalną chorobę. Zarówno gra, jak i film, zostały bardzo ciepło przyjęte przez odbiorców i krytyków oraz otrzymały szereg nagród.