Nie wiemy dlaczego, ale temat Days Gone ciągnie się dalej
Głos zabrał drugi reżyser.
Tydzień bez debaty na temat Days Gone jest tygodniem straconym. Niedawno jeden z twórców zrzucał winę za niskie oceny gry na zbyt lewicowe poglądy recenzentów, a teraz inny deweloper postanowił bronić kolegów z zespołu.
Ale po kolei. Reżyser produkcji - John Garvin - zaczął najnowszą rundę rozważań, wymieniając na Twitterze trzy przyczyny, które - jego zdaniem - zaważyły na notach w recenzjach. Wspomniał o samych autorach: po pierwsze, nie chciało im się przejść całego tytułu, a - po drugie - są zbyt przewrażliwieni i nie tolerują białych mężczyzn w grach wideo.
Po trzecie - ciągnął Garvin - winne były błędy, doczytywanie obiektów oraz problemy z płynnością działania. Wkrótce po nagłośnieniu wywodu byłego pracownika, głos zabrało samo Bend Studio, które publicznie odcięło się od wypowiedzi.
Wyglądało na to, że na tym sprawa się zamknie. Nic z tego! Głos zabrał teraz inny reżyser gry, Jeff Ross. Ten już w przeszłości umiejętnie sprawiał, że o Days Gone nikt nie mógł zapomnieć, w ubiegłym roku ujawniając choćby plany na kontynuację.
Teraz twórca dorzucił kilka groszy do tematu i także wydaje się bronić kolegów po fachu. Jak zapewnił na Twitterze, mała ekipa studia Bend przygotowała projekt, który znacznie przewyższał dostępne środki i moce przerobowe.
„Jeden inżynier samodzielnie programował wszystkie dźwięki, muzykę, bronie, walkę wręcz oraz funkcje lokalizacji” - napisał w szeregu wiadomości. „Inny inżynier W POJEDYNKĘ odpowiadał za systemy animacji, fizykę, motocykl ORAZ zachowanie hord zombie. To szaleństwo, a podobnych przypadków nie brakowało”.
„Choć jeden koleś trafił do szpitala po wydaniu Uncharted” - wspomina, mając zapewne na myśli odsłony na PlayStation Vita, Golden Abyss i Fight for Fortune.
Zarówno Garvin, jak i Ross, nie są już częścią Bend, z którego odeszli nieco ponad rok po wydaniu Days Gone. Zwłaszcza ten drugi nie ukrywał, czym zajmował się po wydaniu tytułu: proponował Sony pomysły nie tylko na bezpośrednią kontynuację, ale także na Uncharted z młodym Sullym w roli głównej czy Resistance w otwartym świecie. Dziś deweloper pracuje w Crystal Dynamics.
John Garvin, sprawca całego zamieszania, jest wiceprezesem do spraw kreatywnych w Liithos, zajmującym się obecnie obiecującym Asfall, gdyby pominąć plany na szeroką intergrację NFT. Mężczyzna opisuje się jako „twórca/scenarzysta/reżyser” produkcji.