Nie żyje aktor James Earl Jones. To jego głosem przemawiał Darth Vader
Oraz Mufasa.
Wczoraj wieczorem dotarła do nas bardzo przykra wiadomość. W wieku 93 lat odszedł James Earl Jones, weteran branży filmowej, znany ze swojego charakterystycznego, basowego głosu. Przez lata m.in. podkładał głos Darthowi Vaderowi w cyklu Gwiezdne Wojny.
Jak informuje serwis TVN 24, wieści o śmierci aktora przekazał jego agent Barry McPherson. Jones odszedł w spokoju w swoim domu, otoczony bliskimi. Po przekazaniu przykrej informacji w mediach społecznościowych wyrazy szacunku i kondolencje dla rodziny przekazali także liczni fani oraz inne gwiazdy kina. Wśród nich znaleźli się m.in. Mark Hamill (czyli Luke Skywalker), czy Kevin Costner.
W czasie swojej przeszło 60-letniej kariery Jones zebrał na swoim koncie ponad 200 ról, nie tylko w filmach czy serialach, ale także na deskach teatru, czy jako narrator oraz aktor dubbingowy. Zaliczył także krótką przygodę z grami wideo, podkładając głos w klasycznej przygodówce Tex Murphy: Undera a Killing Moon, czy wstępując w aktorskich przerywnikach filmowych gry Command and Conquer: Tiberian Sun.
Do jego najbardziej cenionych występów zaliczają się - poza wspomnianym wyżej Darthem Vaderem - także admirał James Green w serii filmów o agencie CIA Jacku Ryanie (Polowanie na Czerwony Październik, Czas Patriotów, Stan Zagrożenia), lew Mufasa w cyklu bajek Disneya Król Lew, czy w końcu rola szofera Hoke’a Coleburna w sztuce teatralnej Wożąc panią Daisy z 2014 roku.
W trakcie swojej kariery Jones otrzymał oczywiście liczne branżowe nagrody: w sumie 6 statuetek oraz 18 nominacji. Wród nich znalazły się dwie nagrody Emmy, jeden Złoty Glob, nagroda Grammy, a także trzy statuetki wręczone za całokształt twórczości: Nagroda Gildii Aktorów Ekranowych w 2009 roku, Oscar w 2011 roku oraz nagroda Tony w 2017 roku.