Nieoficjalnie: Diablo 4 miało przypominać Dark Souls
Koncepcję porzucono w 2016 roku.
Diablo 4 miało odbiegać od koncepcji poprzednich odsłon serii, bardziej przypominając cykl Dark Souls - czytamy w raporcie Kotaku, które skontaktowało się z deweloperami zaznajomionymi z projektem.
Twórcy zaprojektowali rzekomo „gotycki, wymagający dungeon crawler”, w którym akcję obserwowalibyśmy z kamery umieszczonej nad ramieniem postaci, a nie - jak dotychczas - izometrycznej. Nazwa kodowa produktu to Hades.
Prace nad Hadesem rozpoczęto zaraz po anulowaniu planów dotyczących drugiego rozszerzenia do Diablo 3, w 2014 roku. Część deweloperów odeszła z Blizzarda, a pozostali - wliczając w to reżysera trzeciej części, Josha Mosqueira - zajęli się Diablo 4.
Projekt porzucono w 2016 roku - pomimo usilnych starań zespołu, gra nie spełniała oczekiwań deweloperów. Blizzard zajął się potem pracą nad dodatkiem Przebudzenie Nekromanów oraz kolejnym podejściem do Diablo 4, tym razem o nazwie kodowej Fenris.
Według źródeł Kotaku, to wersja, która znajduje się aktualnie w fazie produkcyjnej. Twórcy przywrócili kamerę izometryczną, a także zrezygnowali z bardziej żywego i kolorowego stylu artystycznego trzeciej części - Diablo 4 ma przypominać „jedynkę” i „dwójkę”. Premiera najwcześniej w 2020 roku.
„Wielu ludzi nie podobał się sposób, w jaki Diablo 3 odeszło od tego, co definiowało serię” - tłumaczy anonimowy pracownik Blizzarda.
„Teraz twórcy chcą uczynić z Fenris grę obrzydliwą i mroczną oraz porzucić wszystko, co było »bajkowe« w poprzedniej części. Ponadto, przywołać wszystko, czego ludzie bali się w Diablo 2, tylko w nowoczesnym stylu.”