Niezależny deweloper... odradza kupowanie swojej gry. Powodem konflikt z wydawcą
Dystrybutor odpowiada na krytykę.
Główny twórca niezależnej gry The Outbound Ghost opublikował na platformie YouTube oświadczenie, w którym odradza kupowanie swojej produkcji. Twierdzi, że za problemy wydań konsolowych odpowiada wydająca tytuł firma Digerati i szykuje kroki prawne w celu odzyskania kontroli nad dziełem.
- Ostatnie tygodnie były bardzo stresujące, a głównym czynnikiem było rozpadnięcie się moich relacji z wydawcą. Digerati odmawia zwrócenia mi dostępu do gry w katalogach sklepów i czerpie zyski z całej sytuacji - powiedział deweloper Conrad Grindheim. - Obecnie sprawdzamy możliwe kroki prawne, aby rozwiązać sytuację i chronić grę.
- Zwracanie uwagi na problemy wydań konsolowych na moim profilu w mediach społecznościowych to tylko początek i dalsze akcje zależeć będą od tego, jak potoczy się sprawa. Na ten moment zalecam, aby nie kupować żadnej dostępnej wersji gry - dodaje Grindheim. - Te wydania nie spełniają standardów jakości jakie przyjąłem i jakich oczekują od moich gier gracze.
Wcześniej deweloper wydał na oficjalnym profilu gry na Twitterze dwa oświadczenia. W pierwszym napisał, że jest „bardzo rozczarowany” problemami z optymalizacją na konsolach i wynika to z faktu, że wydawca opublikował najpewniej wczesną wersję gry, która nie została przez niego zatwierdzona. W dalszym tekście dodał, że gra została bez jego wiedzy przeceniona podczas wyprzedaży Steam, zaledwie sześć dni po premierze.
Wydwca zapewniał na Twitterze, że jest świadomy problemów z tytułem i stosowne aktualizacje będą publikowane na bieżąco. Niedługo po publikacji filmu dewelopera swoją odpowiedź nagrała także Sarah Alfieri - obecna właściciela Digerati, a także żona niedawno zmarłego założyciela firmy.
- Niemal do samej premiery gry na konsolach cieszyliśmy się z Conradem owocną współpracą i nie widzieliśmy żadnych oznak niezadowolenia z jego strony - tłumaczy kobieta. - Niestety, teraz błędnie poinformował nas o rozwiązaniu umowy, nawet posuwając się do wykorzystania tragicznej śmierci mojego męża jako podstawy do takiego kroku. Dodatkowo bezprawnie manipulował kartą produktu na Steamie i próbował usunąć ze sprzedaży wersje konsolowe.
Alfieri dodała, że wydawca przekazał deweloperowi „znaczne fundusze” na dokończenie gry w zamian za udzielenie Digerati „pełnych praw do dystrybucji tytułu”. Stwierdziła także, że „ze swojej strony firma stara się wspierać grę aktualizacjami, jednak Grindheim sabotuje te wysiłki i oczernia ich imię”. Wciąż jednak liczy na polubowne zakończenie sporu i wspólny rozwój tytułu.