Skip to main content

„Nikt nas nie pytał”. Aktorzy krytykują związek zawodowy za umowę w sprawie SI

„Zawiedliście nas”.

Największy w USA związek zawodowy reprezentujący między innymi aktorów głosowych - SAG-AFTRA - pochwalił się podpisaniem „sprawiedliwego” i „etycznego” porozumienia z firmą Replica Studios, obejmującego odtwarzanie głosów za pomocą sztucznej inteligencji. Nie wszyscy są zadowoleni.

Jak ogłosili związkowcy, umowa ma zagwarantować „zgodę wykonawcy i negocjacje dotyczące wykorzystania cyfrowego dublera głosowego”. Aktorzy mają posiadać opcję „wypisania się” z porozumienia, lecz wielu komentuje, że nikt nie konsultował się przed podpisaniem kontraktu.

SAG-AFTRA dodaje, że porozumienie zostało „zaakceptowane przez zainteresowanych członków związku zawodowego aktorów głosowych”, choć sami zainteresowani zapewniają, że nic takiego nie miało miejsca.

Głos w serwisie X zabrał między innymi Elias Toufexis, czyli Sam Coe w Starfield czy Adam Jensen w Deus Ex. „Z pokorą uważam się za jednego z topowych aktorów głosowych pracujących w grach. Nikt mnie o to nie pytał. Nikt nie zgłosił się do mnie, by zapytać o zdanie. Z tego co widzę, nikt nie zapytał też żadnego z moich kolegów po fachu” - napisał.

Tak wygląda przyszłość gier?Zobacz na YouTube

Nikt w naszej społeczności tego nie zatwierdził. Gry stanowią większość mojego utrzymania i to od lat. Kogo mają na myśli?” - zastanawia się Steve Blum, który od lat wciela się w grach w Wolverine’a, a ostatnio choćby w Mefisto w Diablo 4. To posiadacz wpisu w „Księdze rekordów Guinnessa”, jeśli mowa o największej liczbie ról głosowych - 366 w 2017 roku.

Jeśli o zgodę nie zapytano się takiej osoby, to faktycznie można zastanawiać się, kogo związek miał na myśli, pisząc o „zainteresowanych członkach”. „Wiem, że bardzo chcą korzystać z naszych głosów w grach” - zgadza się Allegra Clark, czyli między innymi Bloodhound w Apex Legends. „Nie wszyscy deweloperzy, ale jest ich wystarczająco dużo. Jeśli nie można tego wyeliminować, to możemy przynajmniej porozmawiać o zgodzie i wynagrodzeniu tak, żebyśmy nie byli zaskoczeni. W porządku. Ale nie tędy droga” - pisze.

„Nie potrafię powiedzieć, co bardziej kieruje waszymi działaniami: bezpośrednia wrogość, krótkowzroczna chciwość czy czysta niekompetencja. Niezależnie od tego, po raz kolejny nas zawiedliście, SAG-AFTRA - dodaje Damien Haas, niedawno Heller w Starfield.

Widząc takie reakcje, można bezpiecznie założyć, że wielu aktorów skorzysta z opcji „wypisania się” z porozumienia z Replica Studios, o ile oczywiście ten fragment oświadczenia związku okaże się bardziej prawdziwy.

Zobacz także