Skip to main content

Ninja ma duży problem - oglądalność streamera drastycznie spadła

655. miejsce na Twitchu w lipcu.

  • W lipcu Ninja wylądował na 655. miejscu pod względem liczby widzów na Twitchu
  • Wszystko przez stronienie od Fortnite
  • W tym miesiącu battle royale pojawiło się u streamera tylko dwa razy - reszta to Final Fantasy 11

Kojarzony głównie z Fortnitem streamer Tyler „Ninja” Blevins, który na produkcji Epic Games zbudował popularność, stroni ostatnio od wspomnianego battle royale. Zamiast tego, skupia się na Final Fantasy 11, co wyraźnie odbija się na statystykach.

Pod względem średniej liczby widzów na żywo na Twitchu, Ninja znajduje się na - bagatela - 655. miejscu, biorąc pod uwagę lipiec. Dane pochodzą z serwisu TwitchTracker, zajmującego się gromadzeniem informacji o streamerach.

Ninja na tak niskiej pozycji to dość niespodziewany widok. Źródło: TwitchTracker

O ile liczba widzów Blevinsa sięgała u szczytu popularności nawet 100 tys., a średnio utrzymywała się na poziomie 10 tys., w lipcu dotarła zaledwie do pułapu 3,6 tys. osób.

Niekorzystne zmiany z pewnością związane są z grami, które wybiera Ninja. W lipcu uruchomił Fortnite tylko dwa razy, a całą resztę 90 godzin łącznej transmisji spędził w Final Fantasy 11, a więc 18-letnim MMO, które przyciąga znacznie mniej widzów.

Należy też zaznaczyć, że po chwilowym przejściu na platformę Mixer w 2019 roku, statystyki niebieskowłosego influencera nigdy nie osiągnęły już tak imponujących wartości jak kiedyś - pomimo powrotu na Twitcha.

Kiedy Ninja był gościem amerykańskiego programu The Tonight Show, wyznał, że Final Fantasy 11 jest jego ulubioną grą - stąd zainteresowanie tytułem Square Enix.

Jeżeli streamer powróci do regularnego transmitowania Fortnite, zapewne ponownie znajdzie się na szczycie popularności Twitcha. Wpływ Blevinsa na battle royale jest wprost ogromny - otrzymał nawet własnego skina w grze.

Zobacz także